Do pożaru kamienicy doszło 18 września 2021 roku. Z ogniem walczyło 17 zastępów straży pożarnej, a kilkanaście osób musiało opuścić swoje mieszkania. Prokuraturze udało się ustalić przyczynę zdarzenia.
– Gdy dotarliśmy na miejsce, zastaliśmy bardzo rozwinięty pożar. Dach budynku zawalił się, spadł na poddasze. Lokatorzy budynku opuścili go sami, ewakuowaliśmy mieszkańców sąsiednich budynków. Mamy problem z ugaszeniem poddasza, ponieważ nie jest możliwy dostęp od klatki schodowej, akcja gaśnicza możliwa jest jedynie od zewnątrz. Na miejscu pracuje 17 zastępów straży pożarnej. Udało się nam opanować pożar, ogień nie rozprzestrzenia się na budynki sąsiednie – informował, mł. bryg. Łukasz Grzelak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świdnicy. Istniało ryzyko, że szalejący ogień rozprzestrzeni się na sąsiednie kamienice. Na szczęście dzięki szybkiej i sprawnej akcji strażaków udało się opanować sytuację. W wyniku pożaru ranna została jedna osoba.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Świdnicy.
–Na podstawie zebranego materiału dowodowego i opinii biegłych udało nam się ustalić, że przyczyną pożaru było zwarcie przewodu elektrycznego okapu kuchennego w mieszkaniu na 4 piętrze. Wykluczyliśmy zatem umyślne działanie, ponieważ nikt nie mógł mieć wpływu na to zdarzenie. Tym samym postępowanie zostało umorzone – mówi prokurator rejonowy, Marek Rusin.