W zaległym meczu II ligi, starciu na szczycie tabeli Zew Świebodzin pokonał ŚKPR Świdnica 34:27 (18:6). W przypadku wygranej Szare Wilki wskoczyłyby na fotel lidera. A tak pozostały na trzeciej lokacie z trzema punktami starty do rywali i Tęczy Kościan.
Rozegrany we wtorek 17 grudnia szlagier nie zawiódł oczekiwań kibiców. Spotkanie stało na dobrym poziomie, nie brakowało twardej walki i efektownych zagrań. Szalę na stronę gospodarzy przechyliła bardzo dobra gra w defensywie i wysoka skuteczność. Ta druga była wypadkową wypracowanych dobrych pozycji rzutowych, ale i słabszej niż zwykle postawy świdnickich bramkarzy. W pierwszej połowie sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. ŚKPR zaczął od prowadzenia 2:0, ale Zew szybko doprowadził do stanu 3:3. Przez kolejne minuty na tablicy wyników najczęściej pojawiał się remis, dopiero w ostatnich fragmentach tej części miejscowi odskoczyli na trzy trafienia i do przerwy wygrywali 18:15. Po zmianie stron Szare Wilki szybko zdobyły dwie bramki, ale potem znów do głosu zaczęli dochodzić rywale. Podopieczni Krzysztofa Terebuna powoli tracili dystans. Szkoleniowiec próbował różnych rozwiązań taktycznych: wycofywał bramkarza, zmieniał system gry w obronie, rotował składem. Mimo tych zabiegów oraz ambitnej postawy świdniczanie nie mogli zniwelować strat i ostatecznie ulegli 27:34. Najlepszymi zawodnikami meczu uznano Mariusza Rogozińskiego w szeregach gospodarzy i Pawła Starostę w ŚKPR-ze.
Zew Świebodzin – ŚKPR Świdnica 34:27 (18:15)
ŚKPR: Jabłoński, Olichwer – Starosta 7, K. Stadnik 4, Pęczar 4, Wojtala 4, Etel 2, Jaroszewicz 2, Jankowski 2, Król 1, Redko 1, Dębowczyk, Wołodkiewicz