Natychmiastowa reakcja Tadeusza Barszcza kierowcy świdnickiego MPK zapobiegła poważnemu wypadkowi. Kierowca autobusu w ostatniej chwili zajechał drogę piratowi drogowemu. Dzięki temu nie doszło do potrącenia rodziny na przejściu dla pieszych.
Przytomność umysłu i natychmiastowa reakcja pana Tadeusza Barszcza zapobiegły tragedii. Do niebezpiecznej sytuacji doszło 1 czerwca przy Alei Niepodległości. Kierowca MPK zatrzymał się przy przejściu aby przepuścić czekających pieszych. W tym samym czasie kierowca samochodu dostawczego, który jechał za nim rozpoczął manewr wyprzedzenia w niedozwolonym miejscu. Widząc to w lusterku, kierowca autobusu zajechał drogę piratowi, zapobiegając tym samym potrąceniu trójki przechodniów.
–Choć tym razem nie udało się odczytać tablic rejestracyjnych, piraci drogowi nie mogą być spokojni – powiedział po incydencie Tomasz Kurzawa, prezes MPK i dodaje: – nasze wyposażone w monitoring autobusy są swoistymi dodatkowymi patrolami na ulicach Świdnicy. Kierowca autobusu może zawsze zgłosić ryzykowne czy niebezpieczne sytuacje na drodze, a wtedy zapis z kamer będzie podstawą do podjęcia działań przez Policję.