Łatwo, szybko i ekologicznie. Stacja szybkiego ładowania przy ul. Kolejowej już działa [foto]

Rozwiązanie to będzie stanowiło duży komfort logistyczny dla Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Świdnicy. W piątek przy ul. Kolejowej zaprezentowano możliwości stacji szybkiego ładowania autobusów elektrycznych metodą odwróconego pantografu.

Minęły trzy lata, odkąd na ulice Świdnicy wyjechały dwa pierwsze autobusy elektryczne. Dziś MPK Świdnica ma ich do dyspozycji osiem, co stanowi 35 % taboru. Według cen czerwcowych koszt kilometra przejechanego przez autobus z silnikiem diesla wyniósł 1,97 zł. Natomiast koszt kilometra autobusu elektrycznego 1,46 zł. Miejski przewoźnik oszczędzi dzięki temu ok. 250 tys. rocznie i oszczędzi również środowisko, bo rocznie do atmosfery trafi o 570 ton CO2 mniej.

W piątek odbyło się pierwsze, pokazowe ładowanie. W wydarzeniu uczestniczyli m.in. prezydent Świdnicy Beata Moskal–Słaniewska, wiceminister klimatu i środowiska Ireneusz Zyska oraz Tomasz Kurzawa prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Świdnicy.

– Każda taka zmiana to mniej trujących pyłów na naszych ulicach. To podniesienie standardów zdrowia i większy komfort pasażerów. Dziękuję za wszelkie wsparcie panu ministrowi, którego nam udzielał na różnych etapach pisania wniosków o dofinansowanie. Natomiast panu prezesowi należą się słowa uznania za skuteczne pisanie tych wniosków i za realizowanie bardzo ambitnego planu spółki – mówiła prezydent Świdnicy, Beata Moskal-Słaniewska.

– Przed nami kolejne wyzwania. Myślimy o energii wodorowej. Liczę, że przez najbliższy czas technologie również rozwiną się bardzo mocno, ale przede wszystkim ceny będą bardziej przyjazne dla samorządów – dodała prezydent Świdnicy.

Główną zaletą koncepcji ładowania z użyciem pantografu jest jej bezobsługowość. Ładowanie nie wymaga dodatkowych czynności ze strony kierowcy. Cały proces sprowadza się od naciśnięcia przycisku, który z kolei powoduje automatyczne podniesienie pantografu i łączy się ze stacją ładowania. Producenci autobusów proponują dwa rozwiązania – umieszczenie pantografu na dachu autobusu lub na maszcie do ładowania (tzw. pantograf odwrócony). I właśnie taki zastosowano przy ul. Kolejowej.

Większa część postojów wynikających ze zmiany linii trwa około 20 minut. W tym czasie, autobus może podładować na pantografach ok. 120 kWh, czyli ok. 1/2 pojemności użytkowej nowych autobusów i ok. 90 % autobusów z 2020 roku. Pełne ładowania nadal prowadzone będzie na bazie na ładowarkach typu plug in przy ul. Inżynierskiej gdzie mieści się baza świdnickiego MPK.

Inwestycja zrealizowana przy ul. Kolejowej obejmowała również doprowadzenie zasilania, budowę trafostacji oraz budowę zatoki autobusowej. Wykonawcą był Medcom sp. z o.o., wartość inwestycji to 3,33 mln złotych w tym dotacja NFOŚiGW 274 tysiące złotych (8 %) , pożyczka NFOŚiGW 821 tysięcy złotych (25 %) oraz środki własne 2,24 mln (67 %).

– Z punktu widzenia MPK, ta inwestycja nie była łatwą inwestycją. To naprawdę wymagające przedsięwzięcie. Zarówno z widzenia organizacyjnego, kadrowego, technicznego, administracyjnego, formalnoprawnego jak i też finansowego – podkreślił Tomasz Kurzawa, prezes MPK Świdnica.

– To historyczny dzień w rozwoju Świdnicy. Przechodzimy na zeroemisyjny transport. Dzięki programowi Zielony Transport Publiczny, który miałem wielki zaszczyt i przyjemność współtworzyć w Ministerstwie Klimatu i Środowiska. Dzięki niemu udało się zrealizować wiele dobrych inwestycji – dodał wiceminister Zyska.

– Nasza wizja zeroemisyjnego transportu w Świdnicy jest spójna, konsekwentnie realizowana i dlatego kolejne projekty uzyskują wysokie oceny merytoryczne specjalistów z NFOŚiGW oraz innych instytucji dysponujących publicznymi środkami. Dlatego za trzy lata po Świdnicy jeździć będą 23 autobusy elektryczne, 100% taboru będzie zeroemisyjna. Będziemy też wytwarzać 80% potrzebnego do ich napędzania prądu ze źródeł OZE o mocy 2MW. Jak szacujemy na poziomie obecnych cen średni koszt kilometra wyniesie wtedy 0,10 zł, a emisja CO2 zmniejszy się o 1127 ton rocznie. Oszczędności wynikające z wyeliminowania silników diesla mogą sięgnąć 2,4 mln złotych rocznie – informuje Witold Tomkiewicz, rzecznik prasowy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Świdnicy