„Drogi premierze”. Radni Nowoczesnej chcą uzmysłowić szefowi rządu drastyczny wzrost cen

–Drogi premierze! Zwracamy się w ten sposób nie dlatego, że tak bardzo Cię cenimy, tylko dlatego, że przez Ciebie całe nasze życie staje się coraz droższe! – mówią działacze Nowoczesnej. W obliczu galopującej drożyzny politycy tej partii postanowili zainicjować ogólnopolską akcję pod hasłem „Drogi premierze”. Do manifestu dołączyli świdniccy radni reprezentujący barwy Nowoczesnej, Lech Bokszczanin oraz Marcin Wach.

W piątkowym spotkaniu z przedstawicielami lokalnych mediów radni Bokszczanin i Wach wypunktowali co ich zdaniem stanowi problem szalejących cen. Przestrzegli też przed galopującą inflacją i widmem jeszcze większych problemów gospodarczych w naszym kraju.

Inflacja na poziomie 10 procent do końca roku?
– Problem polega na tym, że rząd, który opowiada, że jest taniej i robi wszystko dla nas, doprowadza do tego, że mamy straszną drożyznę. Na dowód przynieśliśmy przykładowy paragon z dzisiejszych zakupów. Można na nim zobaczyć, że olej którym tak niedawno chwalił się pan prezydent Duda, że jest coraz tańszy – kosztuje już 10 złotych. Chleb, który w 2015 roku kosztował około 2,20 zł, dziś można kupić za 3,20 zł. To jest znaczna podwyżka, powyżej 40 procent i taniej pewnie nie będzie. W kraju galopuje inflacja. Mieliśmy być w Europie przodownikiem i jesteśmy… Jesteśmy w niechlubnej czołówce jeżeli chodzi o inflację w Europie, która w tym momencie zbliża się do 6 proc. To dużo, a będzie jeszcze więcej. Eksperci przewidują, że do końca roku może wzrosnąć nawet do 10 procent. To znaczy, że nasze pieniądze będą o 10 procent mniej warte niż rok temu. To duży problem, który dotyka wszystkich Polaków. Produkty, które mogliśmy kupić wcześniej taniej, teraz będziemy kupować dużo drożej. Nasze wypłaty i oszczędności tracą na wartości. Rząd niestety dla nas sam się wykarmi. Podniosą nam podatki, dołożą nowe i dodrukują pieniędzy. Przez to inflacja będzie jeszcze bardziej wzrastała. Dzięki temu będą mieli środki na spłacanie swoich zachcianek, obietnic i utrzymanie siebie i swoich kolegów, i koleżanek w spółkach skarbu państwa – mówił wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, Lech Bokszczanin.

–Drogi premierze, do Ciebie się dziś zwracamy. Ty i Twój pryncypał Kaczyński nie żyjecie w realnym świecie. Kiedy w 2011 roku Kaczyński chciał zrobić podobną akację by pokazać wysokość kwot na paragonie musiał pójść ze swoimi przyjaciółmi, znajomymi czy ochroniarzami. Sam na zakupy nadal nie chodzi. Nasz premier zapytany ostatnio przez dziennikarzy, ile kosztuje bochenek chleba, nie potrafił udzielić odpowiedzi, bo po prostu nie zna odpowiedzi. Jego to nie interesuje, to są sprawy przyziemne, które dotykają nas: Polki i Polaków. Rząd ma na utrzymanie, nam wkrótce może zabraknąć. Galopująca inflacja jest spowodowana m. in. tym, że rząd dodrukowuje sobie pieniądze. Wymyślają teraz banknoty 1000 złotowe. Jak będzie niedługo wyglądała nasza wypłata? Dostaniemy trzy banknoty? – pytał retorycznie radny Bokszczanin.

– Podnoszą najniższą krajową, robią to sztucznie. Stymulują w tym sposób nasze wynagrodzenia, które mimo, że będą wyższe to będziemy mogli za nie mniej produktów kupić. Prąd, ogrzewanie czy paliwo są coraz droższe. Litr paliwa kosztuje już ponad 6 złotych! Kiedy Kaczyński mówił, że paliwo kosztuje 6 zł i Tusk powinien mieć odwagę by obniżyć akcyzę na paliwo. Baryłka ropy kosztowała wówczas około 140 dolarów. Teraz za czasów rządu Prawa i Sprawiedliwości, kiedy paliwo kosztuje 6 zł za litr to baryłka kosztuje 80 dolarów. Skąd ta różnica? Dlatego płacimy tyle podatków w paliwie? Teraz rządzący nie chcą obniżać akcyzy, bo on doszedł do wniosku, że nie będzie drenował budżetu państwa, bo to są jego realne dochody. Będzie jednak drenował nasze portfele i oszczędności. To jest nasz problem, ale nie ich. Nasi czescy sąsiedzi doszli do wniosku, że skoro wszystko teraz drożeje to dadzą zerową akcyzę na energię elektryczną. Potrafią pomóc swoim mieszkańcom i rodakom. U nas nie ma pomysłów na to aby nam ulżyć, ponieważ rządowi są ciągle potrzebne pieniądze na realizację obietnic socjalnych, którymi zdobyli swoje poparcie. Nie są w stanie wymyślić nic ciekawego czym zachęcą nas do głosowania na siebie, ale są w stanie „kupować” głosy niektórych Polaków. To też jest straszne, że ludzie za tym idą i nie myślą o tym, że innym będzie gorzej w momencie kiedy oni dostaną kilkaset złotych od państwa. Trąci to nieco egoizmem, ale w taki sposób obóz rządzący nas traktuje. Usiłują zrobić z nas jednostki egoistów, napuszczają jednych na drugich. Ostatnio Kaczyński powiedział, że „cwaniacy” muszą się obawiać ich pomysłów podatkowych, a inni nie muszą się tego bać. No niestety, ale każdy kto pracuje, kto ma własne przedsiębiorstwo jest traktowany jako cwaniak. I mówią to ludzie, którzy nigdy nie wystawili faktury, nigdy w życiu nie zarobili pieniędzy w inny sposób niż poprzez pracę w rządzie jak np. pan Kaczyński – wskazywali radni.

– Rokowania nie są najlepsze, rokowania są złe, bo inflacja na poziomie 10 procent naprawdę bardzo mocno nas dotknie. Jeżeli nadal będą realizowane pomysły idąc w tym kierunku, a nie próba złagodzenia prawa podatkowego dla nas, to w przyszłości czekają nas spore problemy żeby związać koniec z końcem. Nie będzie z czego odkładać pieniędzy, nie będzie środków na zapewnienie bezpieczeństwa naszym dzieciom – przestrzega Lech Bokszczanin.

–Zachęcamy mieszkańców Świdnicy do publikowania zdjęć swoich paragonów w mediach społecznościowych. Koniecznie z hasztagiem #drogipremierze, by wszyscy zobaczyli ile naprawdę codziennie płacimy za najpotrzebniejsze artykuły – mówił radny Wach.

-Drogi premierze! Zwracamy się w ten sposób nie dlatego, że tak bardzo Cię cenimy. Tylko dlatego, że przez Ciebie całe nasze życie staje się coraz droższe! Rozdając pieniądze, które my zarobimy tylko i wyłącznie po to żeby spełnić swoje obietnice wyborcze, doprowadzisz nas do ruiny – skwitowali radni Nowoczesnej.