20 radnych było za podjęciem uchwały dotyczącej nowelizacji przepisów regulujących funkcjonowanie Strefy Płatnego Parkowania w Świdnicy. To efekt wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który wskazał konieczność zmiany m.in. nieaktualnych zapisów czy usunięcie tych paragrafów, których treść znajduje się w aktach wyższego rzędu. Zmiany nie naruszają istoty funkcjonowania strefy, lecz porządkują podstawy jej działania.
Zmiany, które znalazły się w projekcie uchwały, dotyczą przede wszystkim uporządkowania zmieniających się przez dwie dekady przepisów, na co wskazał uwagę Wojewódzki Sąd Administracyjny. Dotyczyć to ma na przykład wykreślenia z zasadniczego tekstu uchwały zapisu o stawkach obowiązujących w soboty, gdyż sobota od kilku lat jest dniem bezpłatnym. Przyczyną nieważności niektórych zapisów uchwały jest fakt, iż zostały one zapisane w odrębnych przepisach prawa np. w ustawie o drogach publicznych czy też prawie o ruchu drogowym. Zgodnie więc z wyrokiem WSA należy usunąć ten prawny dualizm z tekstu uchwały obowiązującej w Świdnicy. WSA zarzuciło także brak oznakowania poziomego świdnickiej strefy. – Wdrażając strefę, doszliśmy do wniosku, że oznakowanie pionowe w zupełności wystarcza do opisu sposobu parkowania. Potem wielokrotnie zwracaliśmy się do konserwatora zabytków o pozwolenie na wprowadzenie oznakowania poziomego. Nie było zgody, konserwator zabytków kilkukrotnie odmawiała, a to postanowienie podtrzymało ministerstwo kultury. Konsultowaliśmy to z radcami z urzędami, dodatkowo z prawnikami z Wrocławia – opinie potwierdziły. Wyrok NSA też był pełen sprzeczności. Postanowiliśmy nie wprowadzać oznakowania poziomego. Teraz ponowiłem rozmowy z nową panią konserwator, żeby wprowadzić oznakowanie poziome w mniejszym natężeniu. Zobaczymy, jak to się ułoży – wyjaśniał dyrektor Wydziału Dróg i Infrastruktury Miejskiej, Maciej Gleba.
Strefa funkcjonuje w mieście od 21 lat. Powstała na wniosek przede wszystkim mieszkańców dzielnicy centralnej oraz właścicieli i najemców lokali użytkowych, w tym biur, kancelarii prawnych, restauracji, sklepów i hoteli, gdyż natłok pojazdów w tej części miasta był tak duży, iż ograniczał możliwości korzystania przez klientów tych instytucji ze swobodnego dotarcia do nich. Najważniejszym założeniem było wymuszenie rotacji pojazdów w taki sposób, aby kierowca po załatwieniu sprawy opuszczał strefę. Takie rozwiązanie do dziś spełnia swoją rolę. Co więcej w obecnych czasach, gdy tak bardzo przybyło samochodów, jest to jeszcze ważniejszy aspekt. – W mojej opinii jest dziś absolutnie niemożliwe likwidowanie SPP. Nie ma w Polsce miasta średniego lub dużego, które nie ograniczałoby czasu postoju poprzez wprowadzenie opłat w centralnej strefie. Większość miast bazuje na starówkach, których infrastruktura drogowa powstała kilkadziesiąt czy też kilkaset lat temu. W takim przypadku jest też Świdnica, której główny układ urbanistyczny powstawał przed stuleciami. Dziś wygospodarowanie dodatkowych miejsc parkingowych w tym miejscu jest niemożliwe, stąd też utrzymanie strefy jest jak najbardziej rozważnym rozwiązaniem – mówi prezydent, Beata Moskal-Słaniewska. Prezydent wskazała też, że w przypadku Świdnicy niemożliwe jest także tworzenie miejsc parkingowych pod ziemią. – Rozważaliśmy możliwość budowania parkingów podziemnych, niestety utrudnieniem w tym przypadku jest wielopoziomowość piwnic, które znajdują się pod częścią centralną miasta. Znaleźliśmy 3 takie miejsca, ale tu budowa odbywałaby się z ryzykiem, bo tak naprawdę nie wiemy, co jest pod ziemią. Poza tym byłoby to rozwiązanie bardzo kosztowne – tłumaczyła podczas sesji prezydent Beata Moskal-Słaniewska.
W ostatnim roku radni na wniosek prezydent miasta podjęli też decyzję o wyłączeniu ze strefy skrajnych ulic. Podobny zapis znajdzie się też tej uchwale, a proponowane do wyłączenia ze strefy obszary to: parking przed halą targową, parking za bankiem BKO BP oraz sięgacz ulicy Kotlarskiej. – W najbliższych tygodniach będziemy analizować sytuację na pozostałych ulicach. Być może propozycje o wyłączeniu ze strefy kolejnych z nich trafią do mieszkańców i właścicieli lokali usługowych. Chcę jednak bardzo mocno podkreślić, że dotyczy to wyłącznie ulic skrajnych, włączonych w obszar strefy w ostatnim etapie – dodaje dyrektor Wydziału Dróg i Infrastruktury Miejskiej, Maciej Gleba.
Za podjęciem uchwały głosowało 20 radnych, 2 wstrzymało się od głosu.