Do ośmiu lat pozbawienia wolności grozi Agnieszce i Sebastianowi Z., którzy oskarżeni są m.in. o znęcanie się nad własnym dziećmi. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił właśnie do sądu.
Przypomnijmy:
Tuż przed świętami Bożego Narodzenia czwórka rodzeństwa ze Świdnicy powiadomiła starszego brata o tym, że są ofiarą przemocy. 19-latek zadzwonił na policję. Sytuacja zastana na miejscu wstrząsnęła funkcjonariuszami. W momencie wejścia policjantów do mieszkania matka miała 2,5 promila alkoholu we krwi. Kompletnie pijany był też ojciec, którego złapano po tym jak uciekł z domu. W tym czasie pod ich opieką była czwórka małoletnich dzieci: dwie dziewczynki w wieku 11 i 15 lat oraz dwaj niepełnosprawni chłopcy: roczny i 8-letni. To najstarsza córka w końcu powiedziała dość i zdecydowała się powiadomić o sytuacji w domu swojego starszego brata. Ten z kolei zawiadomił służby. Policjanci, którzy podjęli interwencję byli wstrząśnięci. Stwierdzili, że w „dzieciach coś pękło”.
Śledczy postawili matce i ojcu zarzuty: znęcania się nad dziećmi oraz narażenia na utratę życia lub zdrowia najmłodszych chłopców. 39-latka i jej o rok starszy mąż częściowo przyznali się do winy.
Jak informuje Wyborcza, prokuratura będzie też sprawdzać działania poszczególnych instytucji, które miały otrzymywać sygnały o tym, że w rodzinie dzieje się coś niepokojącego.
„Rodzicom” grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności.
