Stres, ciągły pośpiech, brak regularnego ruchu i nieprawidłowa dieta sprawiają, że organizm staje się osłabiony, przemęczony i podatny na zachorowania. Brzmi znajomo? Jak walczyć z typowymi problemami XXI wieku, zwłaszcza teraz kiedy za oknem jest szaro i zimno? Z pomocą przychodzą Świdnickie Morsy, grupa pozytywnie zakręconych ludzi, jako antidotum oferując kąpiele w lodowatej wodzie. O zaletach morsowania opowiada jedna z jego świdnickich prekursorek – Joanna Gadzińska.
Skąd pomysł na stworzenie takiej grupy?
–Nasza przygoda z morsowaniem trwa już ponad 3 lata i od początku morsowaliśmy wspólnie z przyjaciółmi z klubu Świerkowe Morsy. W 2017 roku grupę na FB zainicjował i założył mój mąż Krzysztof Słodkowski. Uwielbiamy ten ekstremalny sport, którym “zarażamy” kolejne osoby w Świdnickiej Grupie Biegowej, naszej rodzinie i wśród przyjaciół. W grudniu 2020 roku przy okazji Mikołajkowego morsowania , pomyśleliśmy o wzmocnieniu przekazu …bo zainteresowanie taką formą aktywności fizycznej jest coraz większe.
Ile osób obecnie zrzeszają Świdnickie Morsy?
–Grupa Świdnickie Morsy (na Facebooku) zgromadziła już ponad 90 osób. Staramy się oferować ciekawe tematy, informacje, bieżące akcje, wydarzenia. Mocno wspieramy naszą zimową aktywność i dążymy do tego, żeby grupa rosła w siłę.
Jak często morsujecie?
–Częstotliwość kąpieli zależy od stopnia zaawansowania w morsowaniu, staramy się utrzymywać pewną tradycję, czyli morsujemy raz w tygodniu, są to soboty lub niedziele. Informacje o terminie, miejscu i godzinie udostępniamy na naszym FB Świdnickie Morsy. W najzimniejszych miesiącach dobrze jest dać odpocząć organizmowi dzień lub dwa pomiędzy kąpielami. Dobrym zwyczajem jest też raz w tygodniu pójść na saunę, polecamy taką formę regeneracji.
Czy są potrzebne jakieś specjalne, indywidualne przygotowania żeby zażyć kąpieli w lodowatej wodzie?
–Absolutnie żadne! Posiadamy bardzo duże możliwości przystosowania się do funkcjonowania w trudnym środowisku. Tak jak można regularnie startować w Ironmanie, zdobywać tysięczniki możemy przyzwyczaić się do takich stresorów jak bardzo zimna woda – np. aplikując sobie trening we własnej łazience pod prysznicem, naprzemiennie zimnym/ciepłym. Teściowa też może być stresorem by wyjść z domu np. na morsowanie.
Kto może zostać morsem?
–Praktycznie każdy może zostać morsem. Lista przeciwwskazań nie jest długa. To choroby serca i układu krążenia, nadciśnienie, choroby naczyń mózgowych, epilepsja, o dziwo również borelioza, aczkolwiek zawsze rekomenduje w razie wątpliwości rozmowę ze swoim lekarzem. Pamiętając o tym, że morsowanie to mimo wszystko “sport ekstremalny”, warto przeżyć wyrzut betaendorfin, które fundujemy sobie w trakcie takiej kąpieli w zwariowanym towarzystwie, które hartuje i regeneruje swój organizm. Zapraszamy na grupę Świdnickie Morsy https://www.facebook.com/groups/245904129196251
Co należy zabrać ze sobą na morsowanie?
– ręcznik
– strój kąpielowy/kąpielówki
– suchą bieliznę na przebranie
– czapkę i rękawiczki
– ciepłe ubranie
– termos z ciepłą herbatą
Lilla Ogrodnik
1 grudnia, 2021 at 12:43 pm
Jak z Wami morsować ?chciałabym