Pół miliona złotych – na tyle wyceniono leczenie we Włoszech, które być może będzie potrzebne 3,5-letniej Liliannie ze Świdnicy. Dziewczynka przeszła właśnie bardzo poważną operację wycięcia guza mózgu.
O małej świdniczance pisaliśmy przed kilkoma dniami. Życie rodziny dziewczynki zmieniło się diametralnie i nagle, po usłyszeniu druzgocącej diagnozy. Gdyby nie czujność mamy Lilianki, nowotwór mógłby zostać niewykryty na czas. A zaczęło się od tego, że 3,5-latka miała problem z koordynacją ruchową, i podczas patrzenia w lewo lub prawo drgały jej oczka. Rodzice natychmiast pojechali do neurologa, który żadnych nieprawidłowości nie stwierdził. To jednak nie dało im spokoju i postanowili skonsultować się jeszcze z okulistą. Ten nie miał wątpliwości, że dziewczynka może być poważnie chora. Później sprawy potoczyły się w ekspresowym tempie.
–U naszej 3,5-letniej córeczki Lilianny w badaniu tomografem lekarze wykryli kilkucentymetrowego guza w móżdżku. Na neurochirurgii w szpitalu we Wrocławiu rezonans. Guz był większy niż sam móżdżek spowodował już wodogłowie! W czasie kiedy my szukaliśmy diagnozy, guz mózgu siał spustoszenie w organizmie naszej córeczki – opisuje mama, pani Marta.
24 kwietnia dziewczynka poddana została operacji.
–Nasza córeczka przeszła operację usunięcia guza mózgu i trafiła na OIOM! Nie mamy jeszcze ostatecznej diagnozy, choć lekarze podejrzewają wyściółczaka! Nie udało się usunąć guza w całości. Został niewielki fragment! Od tej chwili nasze dotychczasowe życie zmienia się o 180 stopni! – dodają rodzice. – Operacja to dopiero początek drogi do zdrowia naszej córeczki. Wierzymy, że mając Was, nie będziemy już sami, że damy radę, choćby życie wystawiło nas jeszcze na wiele prób! Wkraczamy teraz do strasznego świata dziecięcej onkologii, tam, gdzie o życie walczą najsłabsze istoty na ziemi! Wiemy, że przed nami bardzo ciężka walka i wiemy, jak może wyglądać leczenie Lilki. W najbliższym czasie będzie wymagane leczenie onkologiczne – chemioterapia, radio lub protonoterapia. Leczenie zależy od wyników badań histopatologicznych. Najlepsze możliwe wyniki leczenia dzieci osiągają w klinice w Rzymie. Już teraz wiemy, jaki jest koszt takiego leczenia. Jeśli pojawi się szansa, chcemy być gotowi zapłacić za terapię, dzięki której nasza córeczka będzie żyła.
Zbiórka dla Lilki stworzona została na platformie siepomaga.pl. By pomóc dziewczynce można wpłacić dowolną kwotę TUTAJ: KLIKNIJ