Od kilku tygodni na prowizorycznym parkingu przy ROD „Tulipan” na ul. Bogusza Stęczyńskiego stoi pojazd, który utrudnia życie działkowcom. – Nie dość, że miejsc jest tu jak na lekarstwo, to jeszcze ktoś zostawia samochód w poprzek. Przez to nie mamy gdzie zostawiać naszych pojazdów – mówią rozżaleni działkowcy.
Biały fiat punto stoi w tym samym miejscu od kilku tygodni i słuch o jego kierowcy zaginął. – Trwa sezon urlopowy, wielu z nas częściej odwiedza swoje ogródki działkowe. Na co dzień mamy kłopot, żeby tutaj zaparkować, nie mówiąc już o ciepłych i słonecznych weekendach. A tutaj co? Jakiś ancymon zostawia samochód w poprzek i ma wszystkich w poważaniu. Tutaj spokojnie mogłyby zaparkować jeszcze dwa, trzy auta. Ktoś zostawił już karteczkę za wycieraczką z prośbą o przeparkowanie, ale nic się nie zmienia – mówi pan Michał, właściciel jednej z działek.
Problem w tym, że zaparkowany pojazd nie stwarza zagrożenia dla ruchu, a miejsce w którym stoi nie jest pasem drogowym. – Jeżeli tylko któryś z działkowców zgłosi się do naszego dyżurnego z tym problemem, to zajmiemy się to sprawą. Sprawdzimy między innymi czy przypadkiem pojazd nie pochodzi z kradzieży. – tłumaczy Edward Świątkowski, zastępca komendanta świdnickiej Straży Miejskiej.
Do sprawy wrócimy.
