Czekają na Wasze włosy!

Będą obowiązywały pewne ograniczenia i nowe zasady, ale klientów z pewnością nie zabraknie! Właściciele i pracownicy zakładów fryzjerskich czy kosmetycznych wręcz nie mogą doczekać się powrotu do pracy! Nie inaczej jest w przypadku salonu fryzjerskiego Hair-Trend ze Świdnicy.

Przypomnijmy, że zakłady fryzjerskie i salony kosmetyczne będą mogły być otwarte od najbliższego poniedziałku 18 maja. Będą w nich jednak obowiązywać pewne obostrzenia dotyczące klientów.

–Zawsze przeprowadzamy dezynfekcję po każdym kliencie. Dezynfekujemy sprzęt i powierzchnię. ‘’Peleryny’’ do strzyżenia są wyrzucane po jednorazowym użyciu. Jeśli klient skorzysta z toalety, to naszym obowiązkiem jest to pomieszczenie odkazić. Od poniedziałku będziemy witać klientów przysłowiowym ‘’dzień dobrym’’ i obowiązkowym dezynfekowaniem dłoni. Mam nadzieję, że nasi klienci będą odpowiedzialni i nie będą przychodzić do nas z gorączką czy ze złym samopoczuciem. W 80% wizyty w naszym salonie zawsze były umawiane. Rzadko kiedy zdarzało się by ktoś przychodził ‘’z ulicy’’ i czekał na strzyżenie. U nas nigdy nie robiły się tłumy. Stosowałyśmy i będziemy stosować odstępy czasowe między kolejnymi klientami. Nasz salon to 57 m² przestrzeni. Tutaj każdy może zachować odpowiedni dystans – mówi właścicielka salonu fryzjerskiego Hair-Trend Karolina Ślipek i dodaje – Gdy nasz salon był zamknięty to nasi klienci byli bardzo lojalni. Dostałam nawet formę wsparcia w postaci voucherów czyli kupowali produkty. Widziałam chęć pomocy w tych trudnych czasach. Ja również służyłam radą i pomocą telefoniczną. To dla nas bardzo ważne.

Wśród obostrzeń dotyczących pracy fryzjerów i salonów kosmetycznych znalazły się m.in.:
– obowiązek noszenia przez klientów i obsługę maseczek, gogli lub przyłbic (u fryzjera, a w salonie kosmetycznym – jeśli zabieg na to pozwala)
– gdy jest to możliwe, używanie ręczników jednorazowych
– przyjmowanie klientów po wcześniejszym umówieniu się na wizytę telefonicznie lub online
– klienci nie będą mogli oczekiwać na usługę w poczekalni

foto: Daniel Gębala