Szalone emocje towarzyszyły spotkaniu Grunwaldu Poznań z ŚKPR-em Świdnica w ramach 19. kolejki I ligi. Mający „nóż na gardle” świdniczanie po niezwykle dramatycznym meczu zremisowali w Poznaniu z Grunwaldem. W konkursie rzutów karnych lepsi byli rywale.
Podopieczni Grzegorza Garbacza rozegrali jedno z najlepszych spotkań w tym sezonie. Mimo problemów kadrowych przez pełną godzinę jak równy z równym walczyli z wyżej notowanym przeciwnikiem. Ba, byli o włos od zwycięstwa w regulaminowym czasie gry. Jeszcze na 40 sekund przed końcową syreną Szare Wilki prowadziły dwoma bramkami (28:26), ale grając końcówkę w osłabieniu pogubiły się i po dwóch kolejnych rzutach karnych Grunwald doprowadził do remisu. W kolejnych „siódemkach”, już w ramach konkursu rozstrzygającego mecz, Grunwald wykazał się bezbłędną skutecznością. W świdnickim zespole pomylił się Bartosz Żubrowski i miejscowi zwyciężyli 5:3.
Mimo przegranej gracze ŚKPR- zasłużyli na olbrzymie słowa uznania za walkę i zaangażowanie. Genialne zawody rozegrał Mateusz Wychowaniec (12 bramek), a trafienia Władysława Makowiejewa na 13:13 z rzutu bezpośredniego po zakończeniu czasu pierwszej połowy, czy ekwilibrystyczny rzut z zerowego Adama Chmiela w końcówce meczu mogłyby być ozdobą spotkań najwyższej rangi. Świetnie zaprezentowali się też bramkarze obu ekip: Filip Tarko (Grunwald) i Damian Olichwer.
Grunwald Poznań – ŚKPR Świdnica 28:28 (13:13), k. 5:3
ŚKPR: Olichwer, Jabłoński – Wychowaniec 12, Chmiel 4, Makowiejew 3, Zaremba 3, Borowski 2, Żubrowski 2, Daszczenko 1, Etel 1, Redko, Kozak
Karne: Grunwald 5/5, ŚKPR 5/5
Kary: Grunwald 4 minuty, ŚKPR: 8 minut
ŚKPR Świdnica