Interwencja, jakich wiele. Zakłócanie spokoju przez młodzież na zalewem Witoszówka. Na miejscu okazało się, że młody mężczyzna nie daje oznak życia. Strażnicy miejscy natychmiast przystąpili do reanimacji.
Do zdarzenia doszło 23 czerwca około godz. 20.15. Patrol Straży Miejskiej został skierowany nad zalew Witoszówka w związku ze zgłoszeniem o zakłócaniu spokoju przez grupę młodzieży. – Szybko zdyscyplinowano młodych ludzi, którzy zachowywali się głośno. Jednak jeden z przechodniów poinformował strażników, iż na ławce przy ulicy Polna Droga siedzi młody, nieprzytomny mężczyzna – relacjonują strażnicy miejscy. Młody człowiek nie dawał znaków życia. Natychmiast przystąpiono do reanimacji. Na miejsce wezwano również pogotowie ratunkowe. Strażnikom udało się przywrócić funkcje życiowe jeszcze przed przybyciem karetki. Młody mężczyzna trafił do szpitala.
