Od kilku dni w Sądzie Okręgowym w Świdnicy pod drzwiami punktu Krajowego Rejestru Karnego ustawiają się kolejki. Jest to pokłosie „ustawy Kamilka”, która weszła w życie w lutym a 15 sierpnia minął termin wdrożenia jej założeń w placówkach, w których m.in. przebywają dzieci.
Podobne kolejki od kilku dni występują w sądach w całym kraju. Niektóre osoby wolą np. przyjechać do Świdnicy z Wrocławia, bo w porównaniu do stolicy województwa u nas występuje mniejsze zainteresowanie. Samo zaświadczenie potrzebne jest osobom, które rozpoczęły pracę z dziećmi po 15 lutego.
Przypomnijmy, że ustawa została uchwalona po tragicznej śmierci ośmioletniego Kamilka z Częstochowy, który został brutalnie zakatowany przez swojego ojczyma. W zamyśle przepisy mają zwiększyć bezpieczeństwo i ochronę najmłodszych, a także spowodować szybkie i skuteczne reagowanie na ich krzywdę.
