Kandydat Lewicy na prezydenta, Robert Biedroń, tuż po konwencji, która odbyła się 15 lutego w teatrze, odwiedził świdnickie jaskółki. Nie zabrakło rozmów, wspólnych zdjęć, wysłuchania historii podopiecznych placówki.
„Świdnickie jaskółki” to projekt realizowany od roku wspólnie przez miasto Świdnica i Fundację Rozwoju Ekonomii Społecznej z Wałbrzycha. W ramach jego realizacji stworzono 20 mieszkań wspomaganych w budynku przy ul. 1 Maja. To lokale dla osób, które potrzebują pomocy, by móc wyjść z życiowych kłopotów, bądź nauczyć się samodzielnego funkcjonowania. – Nazwa projektu jest bardzo odważna, ale na tym nam właśnie zależy, by osoby, które znajdą się w prowadzonych przez nas mieszkaniach, jak jaskółki wracały potem do swoich mieszkań i domów. Jeśli z jakichś powodów je stracili, to żeby potrafili znaleźć nowe – mówi Zenon Matuszko, prezes fundacji. Więcej o projekcie tutaj.
Robert Biedroń odwiedził placówkę w towarzystwie prezydent Beaty Moskal-Słaniewskiej tuż po konwencji. Z zainteresowaniem słuchał, jak mieszkańcy radzą sobie z trudnościami. Podpytywał, co jeszcze można zrobić, by im pomóc. – Wiem, jak wiele osób w moim mieście potrzebowało takiego miejsca. Ta wspólnota, którą tu stworzyliście, jest cudowna. Jesteście jaskółkami, więc chciałbym państwu życzyć, byście jak najwyżej latali. Żebyście dostali wielkich skrzydeł, które zaniosą was do najpiękniejszych przygód waszego życia. Dużo śmiechu, radości, szczęścia, którym też się dzielicie nawzajem. Ja tutaj w tym domu zobaczyłem szczęście. To jest piękne. Dziękuję – mówił Robert Biedroń.