Widok zalewu przygnębia. Brak wody, martwe małże budzą niepokój mieszkańców i wędkarzy. – To katastrofa ekologiczna – mówią. Odpowiedzialny za decyzję o spuszczeniu wody Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu tłumaczy, że sytuacja ma związek z przygotowywanym remontem i do czasu jego zakończenia wody nie będzie.
Wątpliwości nie budzi konieczność remontu, ale sposób jego przygotowywania. Dlaczego przed spuszczeniem wody nie odłowiono ryb i małż, skazując je na śmierć. – Konieczność przeprowadzenia prac modernizacyjnych spowodowana jest zaawansowanym wiekiem obiektu oraz jego stanem technicznym. Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu prowadzą działania służące do ogłoszenia jeszcze w tym roku przetargu na wykonanie projektu i remontu zbiornika Witoszówka II, co pozwoli na możliwe jak najszybsze przywrócenie stałego piętrzenia wody w akwenie. W zbiorniku utrzymywany jest maksymalny poziom wody, uwzględniający kwestie bezpieczeństwa oraz konieczność zadbania o organizmy bytujące w akwenie. Trwa przygotowywanie się do ich odłowienia po uzyskaniu stanowiska z Polskiego Związku Wędkarskiego odnośnie planowanego harmonogramu odłowów. O konieczności obniżenia poziomu wody w zbiorniku Witoszówka II zostały niezwłocznie powiadomione zarówno władze miasta Świdnicy jak i wałbrzyskiego Oddziału Polskiego Związku Wędkarskiego. Zbiornik wymaga remontu ze względu na wiek i stan techniczny obiektu. W ostatnich dniach Wody Polskie Zarząd Zlewni w Legnicy w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców i terenów przyległych zleciły sukcesywne obniżenie lustra wody o 1 metr poniżej normalnego poziomu piętrzenia, który wynosi dzisiaj 234,5 m n.p.m. Działania te mają na celu przygotowanie do przeprowadzenia remontu na zaporze piętrzącej wodę, jazie oraz klapach zrzutowych. Aktualnie w zbiorniku utrzymywany jest maksymalny poziom wody, uwzględniający kwestie bezpieczeństwa oraz konieczność zadbania o organizmy bytujące w akwenie. Jest to etap niezbędny, przygotowawczy. Trwają dalsze procedury – informuje Jarosław Garbacz, główny specjalista Zespołu Komunikacji Społecznej i Edukacji Wodnej w Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.
Pismo w tej sprawie do zarządu zlewni w Legnicy wystosował przewodniczący Rady Miejskiej Jan Dzięcielski. Interpelację do władz miasta złożył radny Wiesław Żurek.
Wystosowaliśmy zapytanie do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska we Wrocławiu, czy wiedziała o zrzucie wody i sytuacji, do jakiej doszło w świdnickim zalewie. Do sprawy wrócimy.
foto: A. Komaniecka