Podopieczni Młodzieżowego Domu Kultury w Świdnicy oraz uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 8 na deskach świdnickiego teatru grali i śpiewali dla Agatki Salamon. Wydarzenie odbyło się w czwartek, 23 listopada.
Dziewczynka we wrześniu przeszła pierwszą operację, która unormowała pracę małego serduszka. Przed nią jeszcze jedna, zapewniająca prawidłową jego budowę. Na to potrzebne są jednak środki. Wciąż brakuje prawie miliona złotych, dlatego mieszkańcy całego powiatu nie ustają w staraniach, by zebrać brakującą kwotę. W czwartek, 23 listopada w teatrze w Świdnicy odbył się koncert charytatywny w wykonaniu młodzieży z Pracowni Muzycznej Młodzieżowego Domu Kultury pod kierunkiem Mirosława Jabłońskiego oraz uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 8.
Przed i w trakcie koncertu czynna była specjalna kawiarenka, w której można było nabyć pyszne domowe ciasta, aromatyczną kawę oraz świąteczne ozdoby.
Całość zebranych środków przeznaczonych zostanie na leczenie Agatki.
***
Przypomnijmy. Agatka urodziła się 6 września 2019 roku z wrodzoną wadą serca, występującą pod nazwą skorygowane przełożenie wielkich pni tętniczych. To bardzo rzadka wada, która prowadzi do niewydolności serduszka. Dziewczynka ma szansę na wyleczenie. Klinika w Bostonie podjęła się dwuetapowej operacji, dzięki której przywrócone zostaną prawidłowe połączenia komorowo – przedsionkowe. 19 września odbył się pierwszy etap operacji, którego celem było przygotowanie lewej komory serca do wyższej pracy i pobudzenia jej do uzyskania odpowiedniej masy mięśniowej. – Po 5 godzinach usłyszeliśmy: operacja została wykonana zgodnie z planem. Opaska na tętnicę płucną została założona, ciśnienie w lewej komorze osiągnęło poziom 2/3 prawej komory, to bardzo dobrze rokuje. Przepływ między komorami został wykonany i lewa komora bardzo dobrze zniosła tę dodatkową pracę. Ze względu na całkowity blok przedsionkowo-komorowy i dla bezpieczeństwa Agatki zespół medyczny podjął decyzję o wszczepieniu rozrusznika, który stabilizuje pracę zarówno komór, jak i przedsionków. Po operacji Agatkę przewieziono na OIOM i mogliśmy ją zobaczyć… Cała okablowaną, z rurką intubacyjną i kroplówkami, ale na szczęście stabilną i bezpieczną. Lekarzy zaniepokoił pulsacyjny ruch przepony, okazało się, że to elektrody rozrusznika, które stymulują nerw. Błyskawicznie podjęto decyzję o ponownym otwarciu Agatki, by wyizolować nerw tkanką miękką od tych dwóch elektrod rozrusznika. Nie byliśmy na to przygotowani, w ciągu jednego dnia drzwi sali operacyjnej zamknęły się dwukrotnie! Na szczęście nie trwało to długo, a praca rozrusznika została unormowana. Nasza kruszynka musiała stoczyć pierwszą bitwę o zdrowe serduszko, a tym samym o własne życie. Za nią połowa walki, a przed jeszcze jedna operacja, na którą musimy uzbierać środki i bardzo potrzebujemy Twojej pomocy – relacjonują rodzice dziewczynki.
Aby serduszko Agatki było całkowicie zdrowe, lekarze muszą przeprowadzić drugą operację – double switch, która zapewni prawidłową jego budowę. Na sfinansowanie zabiegu wciąż potrzeba prawie miliona złotych. Dlatego mieszkańcy całego powiatu dwoją się i troją, aby zebrać niezbędną kwotę. Organizują zbiórki, kiermasze, wydarzenia charytatywne. Na facebooku cały czas prowadzona jest specjalna grupa (www.facebook.com/groups/agatkowelove), na której każdy może wystawić bądź kupić wybrany przedmiot. Dochód ze sprzedaży zasila zbiórkę dziewczynki. Agatkę można wesprzeć także, wpłacając cegiełkę za pośrednictwem strony www.siepomaga.pl/agata-salamon.