Tylko dzięki szybkiej reakcji patrolu straży miejskiej nie doszło do tragedii. W nocy z wtorku na środę funkcjonariusze zatrzymali kompletnie pijanego kierowcę, który zygzakiem jechał przez miasto.
– Przy ul. Marii Curie-Skłodowskiej strażnicy zauważyli mężczyznę, który po wypiciu piwa z puszki wsiadł do samochodu i odjeżdża w kierunku ulicy Zamenhofa. Kierowca jechał zygzakiem, pod prąd, uderzając o krawężniki oddzielające pasy jezdni. Strażnicy natychmiast ruszyli za podejrzanym pojazdem. O zaistniałej sytuacji powiadomiono również policję. Sytuacja stawała się groźna, gdyż przy ul. Zamenhofa wzmagał się ruch pojazdów, a kierowca początkowo nie chciał się zatrzymać. Ostatecznie, przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych, udało się unieruchomić podejrzany pojazd w rejonie skrzyżowania ulicy Zamenhofa z ulicą Riedla. Szybka interwencja patrolu doprowadziła do wyłączenia silnika, zabezpieczenia kluczyków pojazdu i ujęcia kierowcy, którego zachowanie tylko potwierdziło, znajduje się pod wpływem alkoholu. Po chwili na miejscu pojawił się patrol policji. Mężczyzna trafił do Policyjnej Izby Zatrzymań. Po wytrzeźwieniu zostaną mu postawione zarzuty. – relacjonują świdniccy strażnicy.