Od lat popularyzuje historię Dolnego Śląska tworząc wspaniałe, pełne pasji reportaże czy pisząc kolejne książki. Mówi, że najważniejsze jest poszukiwanie a nie odnalezienie, bo to pierwsze daje najwięcej satysfakcji. Dziennikarka, Joanna Lamparska, była gościem świdnickiej odsłony Festiwalu Góry Literatury.
Autorka z urodzenia jest wrocławianką i to w stolicy naszego województwa ukończyła studia wyższe na kierunku filologii i archeologii sądowej. Swoją karierę dziennikarską rozpoczęła jeszcze na studiach nawiązując współpracę z dziennikiem „Słowo polskie”, w której początkowo zajmowała się działem ezoteryki.
–Rzeczywiście to była działka w redakcji, którą niewiele osób chciało się zajmować. A mnie jakoś tak naturalnie do tego pociągnęło. Uwierzcie państwo, że były sytuacje i to jest prawda, że w trakcie pełni do redakcji przychodziły powiedzmy, że ekstrawaganckie osoby, i ktoś musiał z nimi rozmawiać. Dostawaliśmy też dziwne listy, którymi też się zajmowałam. to były moje pierwsze kroki w dziennikarstwie – opowiadała Joanna Lamparska.
Od lat jednak Lamparską fascynuje to co nieodgadnione, zaginione i tajemnicze. Tej wiedzy, którą skrupulatnie zdobywa nie pozostawia tylko dla siebie, ale w najrozmaitsze sposoby przekazuje ją swoim odbiorcom. A to pisząc książkę, tworząc kolejny program telewizyjny czy audycję w radiu. Materiału dziennikarce chyba nigdy nie braknie dlatego, że Dolny Śląsk kryje nadal wiele tajemnic, które nie ujrzały światła dziennego. A to poszukiwanie, zdaniem pisarki, jest najlepsze.
–Rzeczywiście jest tak, że najlepiej jak się czegoś poszukuje, wtedy jest dreszczyk emocji, satysfakcja. Odnajdowanie też jest fajne, ale to proces dojścia do tego jest najlepszy – mówiła Lamparska.
Według Lamparskiej, w poszukiwaniu skarbów, najważniejszy jest umiar.
–Ludzie tracili majątek, rodziny. Przesadzali po prostu. Na to trzeba spojrzeć trochę szerzej. Skarb to nie są tylko pieniądze, ale i informacja, spotkanie. Dla mnie skarbem są też opowieści, które są mi przekazywane chociażby o muzeum Gross Rosen – opowiadała autorka.