Rozgrzewający barszczyk i dźwięk płonącego ogniska, gdzie każdy mógł upiec sobie małe co nie co. W piątkowy wieczór na terenie Świdnickiego Ośrodka Sportu i Rekreacji odbyła tradycyjna „Sportowa Kolęda”. Nie zabrakło życzeń, podsumowań i multum anegdot ze sportowych aren.
„Sportowa Kolęda” to jedna z nielicznych okazji w całym roku, kiedy przedstawiciele różnych dyscyplin mogą spotkać się w jednym miejscu o tej samej porze. Wieczorna pora i płonące ognisko wprawiło wszystkich gości w luźną i przyjacielską atmosferę.
– Kochani życzę Wam, aby nie gasł w Was zapał do robienia tego co robicie. Do prowadzenia klubów, organizacji sportowych czy klubów uczniowskich. Żebyście nie tylko walczyli o dobre wyniki, ale przede wszystkim tak jak do tej pory, robili wszystko, aby nasze kluby były jak najbardziej otwarte dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Dziękuję także wszystkim tym, którzy przyczynili się do organizacji kilku miejskich sportowych imprez – podkreśliła Beata Moskal–Słaniewska, prezydent Świdnicy.