Krzysztof Zapart, ikona polskiego i światowego baloniarstwa, założyciel Balloon Club Świdnica oraz Piotr Hałas mieli poważny wypadek podczas zawodów o Puchar Gordona Bennetta w Stanach Zjednoczonych. Amerykańskie media informują, iż balon zahaczył o linię energetyczną pobliżu Crandall w Teksasie. Obaj piloci trafili do szpitala. Ich stan jest stabilny.
Balon, którym sterowała polska załoga, rozbił się w poniedziałek ok. godz. 19.25 czasu lokalnego o stację transformatorową w okolicach Crandall w Teksasie. Potem balon wypełniony wodorem zapalił się, a następnie spadł w pobliżu autostrady nr 175. Załoga lądowała po przebyciu 978 km.
– Lokalni mieszkańcy i służby ratunkowe natychmiast udzieliły pomocy załodze. Obaj piloci odnieśli obrażenia i zostali przewiezieni do szpitala Parkland w Dallas. Ich stan w chwili transportu określany jest jako stabilny – napisano na Facebookowym profilu Pucharu Gordona Bennetta.
Gordon Bennett Cup to najstarsze i najbardziej prestiżowe zawody baloniarskie na świecie. Pierwszy start odbył się w Paryżu w 1906 roku. Od tamtego czasu zasady są takie same. Najlepsi piloci balonów gazowych startują z tego samego miejsca, w podobnym czasie i z taką samą ilością gazu. Wszyscy próbują osiągnąć jak najdłuższy dystans od miejsca startu do lądowania. Dwuosobowe załogi spędzają ze sobą 2-3 dni w jednym koszu pokonując setki kilometrów.
Przypomnijmy, że Krzysztof Zapart wraz z Adamem Ginalskim byli najlepszą polską załogą zawodów w 2021 roku. Puchar odbył się wówczas w Toruniu.
