26 grudnia, w tragicznym wypadku pomiędzy Nowym a Starym Jaworowem, życie stracił pochodzący z Marcinowic 37-letni Piotr. Osierocił dwie małe córki, pozostawiając w ogromnym żalu najbliższych. Przyjaciele zmarłego ruszyli na pomoc jego rodzinie.
–Święta Bożego Narodzenia kojarzą się rodzinnym ciepłem, spotkaniami, miłością do najbliższych. Niestety w tym roku drugi dzień świąt całkowicie załamał nasz świat. Jeszcze chwilę temu dzieliliśmy się wspólnie opłatkiem, opowiadaliśmy o błahostkach, cieszyliśmy się razem z dziećmi z prezentów, które znalazły pod choinką. Piotr trzymając najmłodszą Jagienkę na rękach opowiadał co tam znów zbroiła Klara. To pełna energii trzylatka “robiąca zdjęcia” drewnianym aparatem, która nie może się zdecydować, który kawałek ciasta będzie tym, które chce zjeść. Jagienka znajduje zabawę przechodząc z rąk do rąk po wszystkich członkach rodziny. Nie ma co się dziwić, to 9-miesięczna kupka szczęścia i wielkich oczu. Piotr i Paulina uśmiechają się do siebie, szczęśliwi z tego jak wygląda ich życie – czytamy w opisie zrzutki.
Feralnego dnia Piotr wsiadł w samochód i ruszył, by odwiedzić rodziców mieszkających w powiecie świdnickim. Córki wraz z mamą zostały w domu.
–Miał dać znać gdy tylko dojedzie na miejsce. Przecież to nie tak daleko, zaledwie 70 kilometrów. Jak możecie się domyśleć Piotr już nie zadzwonił. Zginął w wypadku pod Świdnicą. Zostawiając nas wszystkich z ogromną dziurą w sercu. Ojciec dwóch córeczek, życiowy partner Pauliny odszedł nagle, nie dając możliwości pożegnania się. Jednego dnia być i cieszyć się z tego co mamy w życiu, by drugiego całkowicie zniknąć zostawiając po sobie tylko smutek i ogromny ból – opisują przyjaciele rodziny. – Na świecie została Paulina wraz z dwiema córeczkami. Po tragicznej śmierci Piotra, Paulina znalazła się w sytuacji, w której będzie musiała stawić czoła nie tylko emocjonalnej traumie, ale także bardzo przyziemnym wyzwaniom związanym z samodzielnym wychowywaniem dwóch małych dziewczynek (…). To tu zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie. Pomoc finansowa dla Pauliny i jej córek w tym trudnym czasie może nie tylko złagodzić ich obciążenie finansowe, ale również dać im poczucie wspólnoty i wsparcia. Nawet najmniejszy gest może sprawić, że Paulina poczuje, iż nie jest sama w tej walce. Każda darowizna pomoże w pokryciu kosztów codziennego życia, opieki nad dziećmi oraz nieoczekiwanych wydatków, które pojawią się w najbliższym czasie. Wspólnie możemy zrobić różnicę w życiu tej rodziny, która niespodziewanie zmierzyła się z niewyobrażalną stratą. Zachęcamy do wsparcia Pauliny i jej dzieci, oferując serce i pomocną dłoń w tym najtrudniejszym momencie ich życia. Każda pomoc, każde wsparcie ma ogromne znaczenie. Dziękujemy za każdy gest dobroci i solidarności.
Wsparcia rodzinie można udzielić tu: KLIKNIJ
AKTUALIZACJA:
Jak poinformowała nas rodzina byłej żony zmarłego, pan Piotr był także ojcem 12-letniego chłopca.