Rodzina, koleżanki i koledzy, znajomi oraz wychowankowie towarzyszyli w ostatniej drodze śp. Mariuszowi Kucowi, świdnickiemu radnemu, nauczycielowi, trenerowi, osobie niezwykle zasłużonej dla świdnickiego pięściarstwa. Pogrzeb miał miejsce 6 września na cmentarzu komunalnym przy ulicy Słowiańskiej. Tego samego dnia w kościele pw. św. Józefa odbyła się msza święta w intencji zmarłego.
Mariusz Kuc pozostanie w pamięci wielu osób jako osoba niezwykle serdeczna, która miała dobry kontakt z dziećmi i młodzieżą, czy to podczas wspólnych zajęć lekcji wychowania fizycznego czy treningów boksu.
Ostatnie pożegnanie zmarłego odbyło się w środę, 6 września na cmentarzu komunalnym przy ulicy Słowiańskiej w Świdnicy. Koledzy samorządowcy pożegnali go podczas mszy świętej w kościele pw. św. Józefa w Świdnicy. – Na nic się zdadzą żadne słowa pocieszania. Pozostaje smutek i żal po śmierci Mariusza. Wstrząsnęła ona nami mocno, bo przecież przed chwilą był z nami. Nic też nie utuli żalu, który towarzyszy jego rodzinie i bliskim – mówił celebrujący mszę świętą duchowny z zakonu Paulinów. – Mariuszu, tak trudno uwierzyć, że Cię nie ma. Widzieliśmy się zaledwie tydzień temu. Wielu tak bardzo Ci kibicowało. Podczas naszego spotkania w dzień sesji nabraliśmy wszyscy nadziei, że ta walka, którą toczysz sam ze sobą zostanie wygrana. Byłeś radosny, spokojny. Twoja śmierć była dla nas szokiem – mówiła prezydent Świdnicy, Beata Moskal-Słaniewska.