Przez kilka godzin zaproszeni goście wcielali się w rolę „żywych książek”, opowiadając o swoim życiu wybranej grupie czytelników. Była ta idealna okazja, aby poznać wyjątkowe historie wyjątkowych ludzi. Za nami „Żywa Biblioteka”, która odbyła się w piątek w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. C.K. Norwida w Świdnicy.
W myśl zasady, że nie ocenia się książki po okładce, projekt „Żywa Biblioteka” polega na osobistej rozmowie z przedstawicielami grup spotykających się ze stereotypami, uprzedzeniami i dyskryminacją. Zainicjowany w 2000 r. w Danii obecnie jest realizowany w ponad 70 krajach na całym świecie. Metoda zapewnia bezpieczne miejsce na pełne szacunku rozmowy, w których można zadawać pytania i dzielić się doświadczeniami. Poprzez budowanie zaufania i szczery kontakt z drugim człowiekiem, pozwala przeciwstawiać się uprzedzeniom, stygmatyzacji i dyskryminacji.
– Podobnie jak w prawdziwej bibliotece, czytelnik/czka Żywej Biblioteki mógł wybrać jeden z tytułów Żywej Książki. Różnica polegała na tym, że książkami byli ludzie, a zamiast czytania była rozmowa. W Świdnicy można było porozmawiać między innymi z tatuażystą, niepełnosprawnym motorycznie (jednak nad wyraz aktywnym), przedstawicielem społeczności LGBT+ czy Amazonką i duszpasterzem – opowiada Marta Wojciechowska, wicedyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świdnicy.
Organizatorami Żywej Biblioteki w Świdnicy była Świdnicka Rada ds. Równego Traktowania oraz Miejska Biblioteka Publiczna w Świdnicy. – Dziękujemy Żywym Książkom, wolontariuszom, bibliotekarkom i bibliotekarzom oraz Dorze i Dominice za okazane wsparcie w organizacji tego wyjątkowego projektu – dodaje Wojciechowska.