Los nie potraktował go sprawiedliwie. Mimo to Karat jest wciąż wesołym i żywiołowym psem, który z utęsknieniem czeka na nowego właściciela. Kto zapewni mu odpowiedzialny i kochający dom?
-To pies, który miał niegdyś dom. Był „znajdą” i u ówczesnej właścicielki mieszkał kilka lat. Niestety, osoba starsza miała problem z utrzymaniem dwóch psów, kota i samej siebie ze skromnych świadczeń socjalnych. Doszło do nieszczęścia – podczas Dni Świdnicy psy szarpnęły swoją właścicielkę, kobieta złamała rękę, a psy zamieszkały u nas. Wskutek interwencji instytucji miejskich, próśb samej właścicielki, psy zostały u nas, natomiast kobieta zrzekła się praw do nich i są przekazane do adopcji. Karat i Koral (Koral ma już dom) lepiej aby znalazły domy u odpowiedzialnych osób, które będą świadome ich potrzeb i zapewnią im dobre warunki – tłumaczą wolontariusze świdnickiego schroniska i dodają: – Karat to wesoły, żywiołowy pies. Potrzebuje domu, który zapewni mu dość dużo ruchu i spacerów. Pies ma trudne doświadczenia z przeszłości. Najprawdopodobniej był bity. Ufa wolontariuszom, ale czasami obawia się gwałtownych chwytów za obrożę. Karat szuka zrozumienia i domu z dużą ilością aktywności fizycznej. Pies mieszkał w mieszkaniu i zachowuje czystość. Bardzo boi się nagłych gestów, szuka wyrozumiałego domu, który da mu swobodę i zrozumie potrzebę indywidualności, gdyż Karat nie zawsze chce się „miziać” i wpychać na kolana. U nas w schronisku szaleje za pracownikami i jest bardzo nam oddany. Ma problem z zostawaniem w samotności, szuka drogi wyjścia do swojego opiekuna. Najlepiej, gdyby znalazł dom, w którym nie musi zostawać sam na długie godziny. Akceptuje inne psy. Poszukuje domu, w którym spędzi jeszcze wiele lat swojego życia! Dom koniecznie bez kotów.
Schronisko dla Zwierząt w Świdnicy, ul. Pogodna 3, telefon kontaktowy: 733 093 663, 531 496 442, kontakt@schroniskoswidnica.pl.