Iście królewskie powitanie zafundowali Pawłowi Fajdkowi, mieszkańcy oraz władze Żarowa. Brązowy medalista igrzysk olimpijskich odwiedził dziś swoje rodzinne strony. Nie zabrakło gromkiego „sto lat”, pysznego tortu i rozdawania niezliczonych autografów – Po dziewięciu latach walki zakwalifikowałem się do finału. Udało się ten stres opanować i wywalczyć chociaż ten brązowy krążek. Myślę, że to dobry przedsmak przed tym co będzie nas czekać później – mówił dziś Paweł Fajdek, który zapowiedział, że podczas kolejnych igrzysk w Paryżu będzie celował w olimpijskie złoto.
Spora grupa mieszkańców Żarowa zebrała się dziś na terenie stadionu miejskiego by osobiście pogratulować wychowankowi UKS-u Zielony Dąb Żarów, wywalczenia pierwszego w karierze medalu igrzysk olimpijskich.
– To naprawdę niezwykłe uczucie. Po dziewięciu latach walki o ten finał olimpijski, zakwalifikowałem się, udało się ten stres opanować i wywalczyć chociaż ten brązowy krążek. Myślę, że to dobry przedsmak przed tym co będzie nas czekać później – mówił dziś w Żarowie Paweł Fajdek.
– Miałem już czas ochłonąć, przemyśleć to wszystko. Przede mną kolejne ciężkie sezony. Trzeba bronić tytułu mistrza świata, później będziemy się szykować do kolejnych igrzysk w 2024 roku, które przyjdą bardzo szybko. Trzeba się dobrze przygotować i powalczyć o złoty medal w Paryżu – zapowiada utytułowany lekkoatleta.
Przypomnijmy, że Paweł Fajdek to najmłodszy, czterokrotny mistrz świata, mistrz Europy oraz czterokrotny triumfator Uniwersjady.