Zaproszeni goście wymienili się spostrzeżeniami na temat funkcjonującego systemu gospodarki odpadami w naszym mieście. Za nami spotkanie przedstawicieli Wydziału Gospodarki Odpadami Urzędu Miejskiego w Świdnicy z zarządcami nieruchomości, którzy reprezentowali miejskie wspólnoty mieszkaniowe. W dyskusji udział wzięli również pracownicy firm odbierających odpady oraz strażnicy miejscy.
To kolejne tego typu spotkanie zainicjowane przez Krystiana Wereckiego, dyrektora Wydziału Gospodarki Odpadami. Przypomnijmy, że 30 czerwca urzędnicy spotkali się z prezesami rodzinnych ogrodów działkowych. Tym razem w sali konferencyjnej Urzędu Miejskiego swój głos zabrali przedstawiciele wspólnot mieszkaniowych.
Na wstępie przedstawiono regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Miasto Świdnica, szczególnie w zakresie obowiązków właścicieli nieruchomości. Poruszono przede wszystkim kwestie dotyczące porządku w wiatach śmietnikowych, a także poza nimi. Zwrócono szczególną uwagę na przestrzeganie harmonogramów odbioru odpadów komunalnych, w tym wielkogarbarytów.
Kluczową kwestią, która została omówiona podczas spotkania, to prawidłowość składania deklaracji śmieciowych. Tylko w tym roku Wydział Gospodarki Odpadami wezwał 724 właścicieli nieruchomości jednorodzinnych do złożenia wyjaśnień w zakresie rozbieżności między osobami zameldowanymi, a osobami na deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Aby system gospodarowania odpadami się sprawdzał i samobilansował, konieczna jest solidarność wszystkich zainteresowanych, a z tym bywa różnie. – Niestety, z przykrością zauważamy, że niektórzy mieszkańcy próbują w sposób nieuczciwy zmniejszyć sobie opłatę za wywóz śmieci i składają fałszywe oświadczenia w deklaracjach – mówi Krystian Werecki, dyrektor Wydziału Gospodarki Odpadami.
Urząd Miejski w ramach współpracy z zarządcami chce zaapelować do mieszkańców, aby zawczasu zgłosić faktyczną ilość osób zamieszkujących daną nieruchomość i uiszczać prawidłowo opłatę z tytułu gospodarowania odpadami. Mieszkańcy, którzy tego nie zrobią, muszą liczyć się z konsekwencjami. Wszczynane są bowiem postępowania administracyjne, skutkujące wymierzeniem opłaty, cofając się nawet 5 lat wstecz przy jej ustaleniu.