Według informacji ujawnionych przez Gazetę Wyborczą, mąż Luizy Nowaczyńskiej, koordynatorki do spraw szczepień przeciw COVID-19 w świdnickim szpitalu Latawiec został bezpodstawnie zaszczepiony razem z tzw. grupą ”zero”. Radna miejska Prawa i Sprawiedliwości oraz jej mąż odpierają zarzuty i twierdzą, że szczepienie odbyło się zgodnie z obowiązującymi procedurami. Po publikacji „Wyborczej” władze szpitala zapowiedziały kontrolę.
O kontrowersyjnej sprawie poinformowała GW: –Z kilku niezależnych źródeł „Wyborcza” dowiedziała się, że świdnicki fotograf, prywatnie mąż szefowej klubu radnych PiS w świdnickiej radzie miasta, publicznie chwalił się, że został już zaszczepiony przeciwko COVID-19 w świdnickim szpitalu Latawiec. – czytamy w artykule Gazety Wyborczej. – Nie byłem szczepiony jako członek rodziny koordynatorki szczepień, tylko na drodze oficjalnej – tak w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” zapewnia fotograf, mąż Luizy Nowaczyńskiej, szefowej klubu radnych PiS w świdnickiej radzie miasta.
Przypomnijmy, kto według wytycznych ministerstwa zdrowia należy do grupy „zero”?
W Polsce w pierwszej kolejności zaszczepione będą osoby najbardziej narażone na zakażenie koronawirusem z racji swoich zawodowych obowiązków. To:
- pracownicy szpitali węzłowych,
- pracownicy pozostałych podmiotów wykonujących działalność leczniczą, w tym stacji sanitarno-epidemiologicznych,
- pracownicy domów pomocy społecznej i pracownicy miejskich ośrodków pomocy społecznej,
- pracownicy aptek, punktów aptecznych, punktów zaopatrzenia w wyroby medyczne, hurtowni farmaceutycznych, w tym firm transportujących leki,
- pracownicy uczelni medycznych i studenci kierunków medycznych
- rodzice hospitalizowanych wcześniaków.
Ważna informacja! Do grupy „zero” zalicza się także personel niemedyczny pracujący w wymienionych podmiotach, czyli administracyjny i pomocniczy – bez względu na formę zatrudnienia (również wolontariusze i stażyści).
Artykuły Gazety Wyborczej w tej sprawie można przeczytać pod adresem: