Jedno kliknięcie wystarczy, by dowiedzieć się o najważniejszych informacjach i ciekawostkach związanych z danym miejscem. – Najlepszą metodą pozyskiwania wiedzy o zabytkach jest poznawanie ich poprzez podróżowanie i zwiedzanie – tłumaczy Katarzyna Oleksiewicz. Świdniczanka, studentka informatyki stosowanej na Politechnice Wrocławskiej, stworzyła aplikację mobilną dedykowaną Księstwu Świdnicko-Jaworskiemu.
*Skąd pomysł na stworzenie takiej aplikacji?
– Aplikacja jest tematem pracy dyplomowej, którą obroniłam w tym roku. Jako temat wybrałam mobilną aplikację turystyczną. Miałam więc dowolność w doprecyzowaniu, jaką konkretnie aplikację chcę tworzyć. Chciałam stworzyć taką, która jest jednocześnie oryginalna, ale i przydatna. Tereny Księstwa Świdnicko-Jaworskiego wydały mi się ciekawym miejscem do stworzenia mobilnego przewodnika. To całkiem spory obszar na mapie, gdzie można zaznaczyć wiele punktów wartych odwiedzenia. Znałam też kilka ciekawostek i legend, na których mogłabym oprzeć temat aplikacji. Najlepszą metodą pozyskiwania wiedzy o zabytkach jest poznawanie ich poprzez podróżowanie i zwiedzanie. Ciekawość nowych miejsc leży w naturze człowieka, a podróże kształtują charaktery, a także uczą wielu rzeczy i odkrywają tajemnice zapomnianych zabytków. Idealnym przykładem ciekawego do odkrycia miejsca jest Księstwo Świdnicko-Jaworskie, którego burzliwa historia, piękne legendy i wielkie tajemnice czekają na odkrycie. Niewielkie grono turystów zna okolicę i wie, jakie zabytki może w niej odkryć. Często informacje turystów o danym miejscu mogą być niepełne, niesprawdzone. Pomysł na konkretny temat aplikacji powstał z chęci, aby rozwiązać problemy turystów.
*Jak funkcjonuje aplikacja, co możemy w niej znaleźć?
– Aplikacja pisana jest w AndroidStudio w języku kotlin. Przeznaczona jest więc tylko na urządzenia z systemem Android. Znajduje się w niej system logowania użytkownika, interaktywna mapa z zaznaczonymi na niej punktami. Kliknięcie takiego punktu wyświetli nazwę miejsca wraz ze zdjęciem i informacjami na jego temat. Po odwiedzeniu danej lokalizacji przez użytkownika punkt zmienia oznaczenie na odwiedzone, a miejsce zapisywane jest na liście odwiedzonych miejsc przez użytkownika. W zależności od miejsca po odwiedzeniu pojawić się również może ciekawostka na jego temat. Podstawowa funkcjonalność aplikacji właśnie to przedstawienie atrakcyjnych do zwiedzenia miejsc na mapie oraz informacji o nich. Dodatkowo w aplikacji przedstawiona jest postać błazna jako rysunkowego bohatera, który przedstawia kolejne fragmenty napisanej dla niego fabuły. Jest ona oparta na legendzie o błaźnie, który miał przyczynić się do śmierci syna Bolka II. To jemu podobno ma być przeznaczony krzyż pokutny na placu św. Małgorzaty w Świdnicy. W aplikacji błazen sam prosi nas o pomoc w dotarciu do prawdy o zniknięciu Bolka III. Po zwiedzeniu wszystkich punktów na mapie aplikacja doprowadzi nas do rozwiązania zagadki – w konkretne miejsce finałowe.
*Czy można już korzystać z aplikacji?
– Aplikacja póki co nie jest dostępna. Jako, że jest przeznaczona na Androida, może być opublikowana w sklepie Google. Była już testowana do pracy i oceniono ją pozytywnie. W wolnych chwilach chciałabym jednak popracować nad nią jeszcze, dopracować szczegóły, wprowadzić ewentualne poprawki. Wszystko zależy od tego wolnego czasu właśnie. Zaczyna się kolejny semestr i czasu może nie być wiele.
*Z jakich materiałów korzystała Pani przy jej tworzeniu?
– W pracy wykorzystałam literaturę związaną z Dolnym Śląskiem, jego historią, atrakcjami turystycznymi, wieloma ciekawostkami i legendami. Podstawową pozycją odnoszącą się bezpośrednio do Księstwa Świdnicko-Jaworskiego jest książka zatytułowana „Książęta Piastowscy Śląska” Zygmunta Borasa, która posłużyła między innymi do stworzenia fabuły. Informacje dotyczące zabytków, miejsc, które użytkownik odwiedzi, korzystając z aplikacji, zaczerpnęłam z przewodników takich jak „Dolny Śląsk, jakiego nie znacie” autorstwa Joanny Lamparskiej oraz „Ziemia Świdnicka. Ilustrowany przewodnik turystyczny. Świdnica i okolice” Wydawnictwa Turystycznego PLAN. Informacje związane z historią zamków i wieloma ciekawostkami uzyskałam z pozycji zatytułowanej „Magia Dolnośląskich Zamków, rezydencje i ich losy” autorstwa Joanny Lamparskiej. Natomiast szczegółowe informacje odnoszące się do Świdnicy, stolicy Księstwa Świdnicko-Jaworskiego, pozyskane zostały z Encyklopedii Świdnicy. zawierającej artykuły odnoszące się do architektury i sztuki miasta, wojen i klęsk żywiołowych. Ostatnią pozycją, z której korzystałam, była książka „Świdnica. Zarys monografii miasta” pod redakcją Wacława Korty.
*Jak będzie się ona nazywała?
– Nazwę mogę dowolnie zmienić. Aplikacja miała być częścią tematu mobilna aplikacja turystyczna, dostała więc taka nazwę „TouristApp”, czyli po prostu aplikacja turystyczna. W przypadku publikacji w sklepie, w nazwie na pewno znajdzie się Księstwo Świdnicko-Jaworskie (może atrakcje turystyczne Księstwa Świdnicko-Jaworskiego?).
W aplikacji opisanych jest 36 miejsc. Są to między innymi:
W Świdnicy: katedra, Kościół Pokoju, kościół św. Józefa, Rynek, dawny Pałac Opatów Cysterskich (obecnie siedziba Miejskiej Biblioteki Publicznej), Muzeum Dawnego Kupiectwa, apteka „Pod Bykami”, krzyż pokutny.
W okolicach: Domanice, Krasków, Krzyżowa, Zamek Grodno, Książ, Stary Książ, Palmiarnia w Wałbrzychu, Bolków, Zamek Świny, Sobótka Górka oraz Jawor, Jelenia Góra i Cieplice.
–Aplikacja o Księstwie Świdnicko-Jaworskim nie jest moim pierwszym doświadczeniem z tworzeniem aplikacji mobilnych. W zeszłym roku byłam członkiem grupy studentów opracowujących aplikację będąca grą mobilną oprowadzającą po Wrocławiu. Natomiast wcześniej podczas studiów w ramach Erasmusa na paryskim uniwersytecie Institut Superieur d’electronique de Paris wspólnie z kolegami z Włoch i Słowacji stworzyliśmy aplikację porównującą ceny zakupów w różnych sklepach – opowiada Katarzyna Oleksiewicz i dodaje: – Aplikacja może być rozbudowywana zarówno o nowe opisane miejsca, jak i ilość zawartych informacji. Oczywiście do każdego miejsca opisanego w aplikacji konieczne było wykonanie odpowiednich zdjęć. Większość z nich pochodzi z moich rodzinnych archiwów i wielu wspaniałych wycieczek po Dolnym Śląsku. W pracy wykorzystałam również zdjęcia Piotra Załęcznego i Andrzeja Jakimczyka, którym serdecznie dziękuję przy tej okazji za udostępnione pliki. Szczególne podziękowania dla pana Piotra za wspaniałe zdjęcia ze Świdnicy i okolic wykonane dronem.