Connect with us

Wyszukaj na portalu

11°C Świdnica
mojaswidnica.pl

Polecamy

„Ból był tak silny, że wyłam w poduszkę”. Szansą Malwiny jest drogi, nierefundowany lek

Malwina Podlewska z Goczałkowa w gm. Strzegom o chorobie nowotworowej dowiedziała się w kwietniu tego roku. Diagnoza spadła na Malwinę jak grom z jasnego nieba i od tamtej pory trwa wyścig o życie kobiety. Szansą jest lek podawany raz w miesiącu. Niestety jak to zwykle bywa nie ma on żadnej refundacji.

Do momentu diagnozy, Malwina była pełną życia kobietą, która wraz z mężem wychowywała córkę i wiodła szczęśliwe życie. Niepokojącą zmianę wykryła w swojej piersi w kwietniu tego roku. Natychmiast udała się do lekarza a tam sprawy potoczyły się błyskawicznie. – Po badaniu USG lekarz zlecił niezwłocznie udać się do chirurga onkologa. Zaczęło się. Szybko wyrobiona karta Dilo, badania, biopsja i wynik – nowotwór złośliwy piersi z przerzutami do węzłów chłonnych.  Czekała mnie długa i mozolna walka. Zaczęłam od chemioterapii. Bywały dni, że ciężko było mi wstać z łóżka. Ból kości był czasem tak okropny, że nocami wyłam w poduszkę byle tylko córka tego nie widziała. Wiedziałam, że muszę dla niej to wytrzymać. Dla niej i rodziny, bo tylko oni tak naprawdę wiedzieli, ile cierpienia mnie to kosztowało – opisuje kobieta.  

Po leczeniu zachowawczym przyszedł czas na operację, podczas której lekarze dokonali mastektomii, wycięli także węzły chłonne. Z uwagi na zaawansowanie choroby nie przeprowadzono rekonstrukcji piersi. – W międzyczasie odebrałam wyniki badań genetycznych. Wyszła mutacja, która wymusza usunięcie jajników oraz drugiej piersi. To kolejna operacja i kolejne cierpienie, ale wiem, że muszę to zrobić dla moich bliskich. Obecnie jestem po radioterapii. Skutki leczenia odczuwam do dziś – ręka po usunięciu węzłów nie jest do końca sprawna. Często podstawowe czynności wiążą się z bólem i skutkują obrzękiem limfatycznym – dopowiada Malwina.

Advertisement. Scroll to continue reading.

Światełkiem w ciemnym tunelu okazał się lek Abemacyklib, który musi być podawany przez 2 lata raz w miesiącu. Koszt jednej dawki to 7 tysięcy złotych. Kwota ta znacząco przewyższa możliwości finansowe rodziny. – Muszę go brać przez dwa lata. Nawet z pomocą rodziny i przyjaciół nie mam takich środków. Stąd moja ogromna prośba do Was: proszę o wsparcie finansowe, abym mogła kontynuować leczenie, które daje mi szanse na życie.  Bez Waszej pomocy nie dam rady – apeluje o wsparcie kobieta.

Każdy kto chciałby pomóc Malwinie może dokonać dobrowolnej wpłaty tu: KLIKNIJ. Na facebooku ruszyła także grupa z charytatywnymi licytacjami: TUTAJ

Advertisement. Scroll to continue reading.
Zostaw komentarz

Leave a Reply

Advertisement

Facebook

Przeczytaj również

Wszelkie prawa zastrzeżone. © Miejska Biblioteka Publiczna w Świdnicy, 2023

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje. Polityka prywatności

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close