Irena Kozłowska: robiłam to, co było trzeba

Przyjechała do Świdnicy w 1946 r. na chwilę. Została na całe życie. Spod jej nauczycielskiej ręki wyszły przyszłe pokolenia świdnickich anglistów. Zawsze lubiana, szanowana, z humorem i niezwykle skromna. Irena Kozłowska, laureat nagrody „Zasłużony dla miasta Świdnicy”, z sentymentem wspomina czasy powojenne. * Była Pani jedną z tych osób, które przybyły do Świdnicy zaraz po … Czytaj dalej Irena Kozłowska: robiłam to, co było trzeba