Ok. 90 tys. kobiet w Polsce doświadcza corocznie przemocy domowej. Tak wyniki z oficjalnych policyjnych statystyk, uwzględniających niestety tylko osoby, które zgłosiły zdarzenie. Szacuje się, że tak naprawdę liczba Polek dotkniętych przemocą domową może sięgać nawet 800 tys. W ramach sprzeciwu dla przemocy wobec kobiet, dzisiaj w samo południe na świdnickim rynku odbyła się akcja „Nazywam się Miliard”. Kobiety tańczyły, solidaryzując się ze sobą.
– Kobiety potrzebują wsparcia. Państwa, instytucji powołanych ku temu, ale też wsparcia ludzkiego, szczególnie kobiet dla kobiet. Dlatego chcemy być solidarne, dodać sobie energii i rozpocząć kolejny raz dialog – mówiła Violetta Mazurek, koordynatorka akcji „Nazywam się Miliard”.
„Nazywam się Miliard” to taniec przeciw przemocy wobec kobiet i nieprzypadkowo odbył się on właśnie 8 marca. – Dziś jest taki wyjątkowy dzień, a każdy dzień, kiedy możemy odetchnąć, spędzić go inaczej, jest cenny. Życzę wam, byście, niezależnie od tego, co robicie, w każdym momencie spełniały się i by nigdy nie brakło wam sił, aby powiedzieć, że jesteście – mówiła posłanka Agnieszka Kołacz-Leszczyńska.
Kobiety protestowały przeciwko przemocy, ale jednocześnie manifestowały o wzajemne wsparcie i pomoc. – Bądźcie wobec siebie solidarne, wspierajcie się nawzajem, pomagajcie, dodajcie odwagi, gdy któraś z koleżanek żyje w przemocowej rodzinie, przeprowadźcie ją przez te drogę. My, kobiety, mamy tendencję do tego, by krytycznie się oceniać, a przecież wszystkie jesteście świetne. Mówcie to sobie nawzajem – apelowała Beata Moskal-Słaniewska, prezydent Świdnicy.
Układu tanecznego świdniczanki uczyły się pod fachowym okiem Luizy Hoszowskiej, która ma doświadczenie w tańcu. Dzisiaj wsparła je także Diana Szwed, która z koleżankami przyjechała ze Strzegomia. Dziewczyny również tańczyły w swoim mieście. Tak naprawdę jednak w całej akcji nie liczą się równe kroki, ale przesłanie. Dlatego uczestniczki postanowiłyubrać się na czarno i użyć dodatków w postaci czapek, szalików czy rękawiczek w kolorze różowym, jako symboli akcji.
foto: Daniel Gębala