Bez punktów wrócili z Grodkowa piłkarze ręczni ŚKPR-u Świdnica. Porażka 20:27 jest jednak cokolwiek myląca, bowiem przez większość część meczu to świdniczanie nadawali ton wydarzeniom na parkiecie. W końcówce jednak górę wzięło większe doświadczenie rywali.
Pierwsze dwie bramki zdobył Olimp, ale ŚKPR odpowiedział trzema trafieniami i po jedenastu minutach prowadził 3:2. Młoda świdnicka drużyna imponowała grą w defensywie. Między 15 i 25 minutą nie pozwoliła rywalom rzucić ani jednej bramki i wyszła na prowadzenie 9:5. Niezłej zaliczki nie udało się utrzymać do zmiany stron – Olimp zbliżył się na jedną bramkę (10:9).
Na początku drugiej części ŚKPR odskoczył jeszcze na dwie bramki (11:9), ale o zdobywanie bramek było coraz trudniej. Olimp, w szeregach którego na środku rozegrania (!) wystąpił wychowanek ŚKPR-u Kamil Rogaczewski, coraz bardziej naciskał. Mimo tego Szare Wilki ambitnie walczyły i jeszcze w 51 minucie tracił do grodkowian dwa gole (19:21). Ostatnie fragmenty należały jednak zdecydowanie do gospodarzy. Olimp wykorzystał serię błędów spieszących się świdniczan i wygrał 27:20.
Kolejny mecz świdniczanie rozegrają wyjątkowo w piątek, 12 października. O godzinie 19.00 podejmą MKS Wieluń.
POWIEDZIELI PO MECZU
Arkadij Makowiejew (wiceprezes klubu): O naszej porażce zadecydowała słabasza postawa zawodników drugiej linii. Sporo rzutów obronił bramkarz Olimpu Marcin Młoczyński. W końcówce przydarzyło nam się też kilka błędów technicznych i złych zagrań w defensywie. Cóż, mamy do wyciągnięcia wnioski. Musimy się szybko skoncentrować, bo już w piątek czeka nas kolejny mecz, w którym zmierzymy się z MKS-em Wieluń.
Olimp Grodków – ŚKPR Świdnica 27:20 (9:10)
Przebieg meczu: 5 1:0, 10 2:2, 15 5:5, 20 5:8, 25 5:9, 30 9:10, 35 11:12, 40 14:13, 45 16:14, 50 18:15, 55 22:17, 60 27:20
ŚKPR: Olichwer, Jabłoński – Wychowaniec 6, Chmiel 4, Daszczenko 3, Makowiejew 2, Cegłowski 2, Redko 1, Borowski 1, Kozak 1, Żubrowski, Pęczar, Zaremba, Gregorczyk, Etel
Karne: Olimp 3/2, ŚKPR 1/1
Kary: Olimp 4 minuty, ŚKPR 10 minut