Jego historia poruszyła wielu świdniczan. Utytułowany akrobata Andrzej Żumanow, wskutek choroby stracił nogę. Jego dotychczasowe życie legło w gruzach. Mimo to nie porzucił marzeń o kontynuowaniu swojej przygody z ukochanym sportem. Z pomocą przyszła Fundacja Wspierania Sportu „Łączy nas Football”. Jak informuje jej prezes Wiesław Żurek, w ciągu zaledwie trzech miesięcy dzięki licznym akcjom charytatywnym udało się zebrać około 170 tysięcy złotych! Taka kwota wystarczy na wykonanie profesjonalnej protezy, która pozowali Andrzejowi na pełny powrót do aktywności fizycznej.
– Kiedy około trzy miesiące temu poznałem smutną historię Andrzeja Żumanowa i dowiedziałem się, że potrzebuję aż około 170 tysięcy złotych na protezę nogi, to powiem szczerze, że nie wierzyłem, że uda się tak olbrzymią kwotę pozyskać i to w tak krótkim czasie – mówi Wiesław Żurek, prezes Fundacji Wspierania Sportu „Łączy nas Football”.
– Kochani, przyjaciele jednak dzięki dobrym ludziom udało się. Mamy to! Andrzej jest już pod opieką fizjoterapeutki pani Irenki, konsultantki wrocławskiej firmy Ortopes. To wybitni fachowcy z tej firmy podjęli się wykonania dla Andrzeja super nowoczesnej, naszpikowanej elektroniką protezy. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze to już w styczniu będzie on mógł z niej korzystać. Jeszcze raz wielkie dzięki dla wszystkich którzy nas wsparli. Szczególne słowa uznania dla PCPR-u i jej dyrektor Beaty Galewskiej za merytoryczną pomoc związaną z programem pomocowym „Aktywny Samorząd”. Kłaniamy się i pozdrawiamy wszystkich – dodaje Żurek.
O historii świdniczanina można przeczytać tutaj: https://mojaswidnica.pl/andrzej-zumanow-chce-znow-trenowac/