– Różnimy się od siebie i nie będziemy się zgadzać. Musimy nauczyć się z tym żyć, a prezydent ma łączyć ludzi, niezależnie od opcji politycznej – mówił Szymon Hołownia, kandydat na prezydenta, który po południu odwiedził Świdnicę.
Szymon Hołownia gościł dzisiaj na Dolnym Śląsku. Po południu zachęcał świdniczan do uczestnictwa w wyborach prezydenckich i głosowania na niego. – Ludzie w Polsce mają poczucie agresji, bo w naszym kraju panuje chaos. Nie trzeba nam wcale rewolucji, tylko kogoś, kto wszystko poukłada. Ale to nie może być towarzysz partyjny. Jedność to nie jest niejednolitość, to pojednana różnorodność. Różnimy się i nie będziemy się zgadzać. Musimy nauczyć się z tym żyć. Prezydent ma być kimś, kto pomyśli, jak zbudować zjednoczoną Polskę. Kimś, kto podpisze dobrą ustawę przygotowaną przez PiS, nie martwiąc się, co powie Platforma Obywatelska. I odwrotnie, podpisać ustawę złożoną przez PO, nie martwiąc się, co powie PiS. Naprawdę prezydent może bardzo dużo, tylko że nas się oszukuje już od dawna. Przychodzi partia, wyburza, buduje od początku. Jak można żyć w domu, gdzie co 4 miesiące zmienia się wszystko? Musimy myśleć w kategorii pokolenia – mówił kandydat na prezydenta. – Jesteśmy 4 tygodnie przed wyborami. Czy po 5 tygodniach chcemy obudzić się w kraju, gdzie będziemy dalej odgrażać się pięścią?
Kandydat szczególną uwagę zwrócił na kwestie bezpieczeństwa Polski na arenie międzynarodowej. – Dzisiaj wygrywa się wojny bez jednego wystrzału. Brak spójności społecznej to koniec Rzeczpospolitej Polskiej. Wszystko musi być dostosowane do XXI w. A Polska wypięła się na cały świat, stwierdziła, że sama sobie poradzi. Powinna odzyskać umiejętność zawierania sojuszy. Nasza siła jest w tym, że jesteśmy w Unii Europejskiej. Rosja nie będzie zwracała na nas uwagi, dopóki będziemy silni w unii – tłumaczył.
Szymon Hołownia przekonywał, że prezydent powinien reprezentować kraj i wszystkich Polaków, niezależnie od poglądów, czy opcji politycznych. Jednocześnie zachęcił do udziału w wyborach. – Marzenia się spełnia. Trzeba pójść i je wziąć. Trzeba mieć odwagę pójścia pod prąd. Pójdziemy, zagłosujemy i wygramy, żeby mieć Polskę taką, jaką być powinna – mówił.
foto: Daniel Gębala