W związku z powtarzającym się co roku problemem wypalania traw strażacy zwracają się z apelem – nie wypalajcie traw! Zaczęła się kolejna edycja kampanii społecznej „Stop Pożarom Traw”. Przypominamy, że za takie działania grożą kary.
Wiosna to okres, w którym wyraźnie wzrasta liczba pożarów łąk i nieużytków, powstających w większości wskutek lekkomyślnych podpaleń. Wiele osób wypala trawy i nieużytki rolne tłumacząc swoje postępowanie chęcią użyźnienia i oczyszczenia gleby. Jest to całkowicie błędne myślenie, ponieważ wypalanie traw prowadzi do nieodwracalnych zmian w środowisku naturalnym.
Pożary traw są niebezpieczne dla życia i zdrowia ludzi, zwierząt oraz środowiska naturalnego. Zagrażają lasom, domom mieszkalnym i zabudowaniom gospodarczym, bezpowrotnie niszczą faunę i florę. Stwarzają też niebezpieczeństwo dla podróżujących, gdyż dym z palących się w przydrożnych rowach traw, znacznie ogranicza widoczność, co może doprowadzić do groźnych wypadków i kolizji. Pożary traw angażują również wiele zastępów ratowniczych, których pomoc może być potrzebna w tym samym czasie w innym miejscu, gdzie naprawdę zagrożone jest życie i zdrowie ludzi.
W roku ubiegłym w Polsce powstało 125.892 pożarów, z czego 38.634 to pożary traw na łąkach i nieużytkach rolnych. Stanowiło to 32% wszystkich odnotowanych pożarów. Najwięcej pożarów w roku ubiegłym odnotowano w marcu i kwietniu. W ich wyniku w 2017 roku zginęły dwie osoby, a 101 zostało rannych. Średni czas gaszenia takiego pożaru to 47 minut.
Jakie kary grożą wypalającemu trawę?
W Polsce obowiązuje zakaz wypalania traw. Ustawa o ochronie przyrody mówi o tym, że: „Zabrania się wypalania łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz trzcinowisk i szuwarów” oraz „Kto wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary – podlega karze aresztu albo grzywny”.