Nie ma w zasadzie dnia by świdnicka Straż Miejska nie ruszała na pomoc potrzebującym zwierzakom. Podejmowane interwencje dotyczą przede wszystkim psów i kotów, ale zdarzają się przypadki wezwań do… nietoperzy, saren czy jastrzębi.
– Każdego dnia dyżurny świdnickiej Straży Miejskiej przyjmuje kilkadziesiąt zgłoszeń mieszkańców naszego miasta. Czasami są to sprawy poważne a czasami drobne, błahe jednak dla zgłaszającego bardzo ważne – mówi Edward Świątkowski, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Świdnicy.
Ostatnie z interwencji dotyczyły m.in. potrąconej przez samochód sarny, której niestety nie udało się pomóc, rannego jastrzębia, który trafił do schroniska przy Pogodnej czy nietoperza latającego w jednym z biur na terenie miasta.
– Większość podejmowanych działań związanych z koniecznością udzielenia pomocy zwierzętom jest realizowane przez świdnickie schronisko, jednak w sprawach pilnych interwencje mogą podjąć również patrole straży miejskiej, które posiadają w swych zasobach odpowiedni sprzęt a funkcjonariusze przeszli stosowne szkolenia – informuje Edward Świątkowski.



