Odważni, konsekwentni, pełni empatii, ciepła i zrozumienia – zarząd i członkowie Stowarzyszenia Na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną Koło w Świdnicy uczą, rehabilitują i opiekują się osobami niepełnosprawnymi. Nieustannie pomagają, przez 25 lat swojej działalności utworzyli trzy placówki specjalne. Organizują imprezy, dbają o rozwój i promują dzieci, młodzież i dorosłych z niepełnosprawnością w mieście i powiecie.
Działania Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną Koło w Świdnicy to nie praca, to misja związana z nieustanną dbałością o godność ludzką, o miejsce w rodzinie i wśród innych ludzi oraz szczęście osób z niepełnosprawnością intelektualną. Celem stowarzyszenia są wszelkie działania na rzecz wyrównywania szans niepełnosprawnych oraz tworzenie warunków przestrzegania wobec nich praw człowieka i prowadzenia ku aktywnemu uczestnictwu w życiu społecznym. Aktualnie w świdnickim Kole PSONI jest zarejestrowanych 200 członków, a aktywnymi uczestnikami placówek jest 120 osób.
Świdnickie Koło powstało z potrzeby serca
Historia powstania świdnickiego koła Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym zaczęła się 50 lat temu. Stowarzyszenie powstało z potrzeby serca i zostało powołane przez rodziców w Ramach Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, którzy utworzyli specjalistyczną strukturę – „Komitet i Koło Pomocy Dzieciom Specjalnej Troski”, co z kolei dało początek Polskiemu Stowarzyszeniu na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym. – Niestety, w latach 50., 60. i 70. osoby z upośledzeniem umysłowym były określane epitetami nacechowanymi pejoratywnie, np. debil, imbecyl czy kretyn. Nie było szkół specjalnych, terapii, rehabilitacji. Osoby z niepełnosprawnościami nie istniały dla społeczeństwa, wstydzono się ich, a nawet ukrywano. Nie było żadnej pomocy. Co gorsze, uważano, że wszelkie upośledzenia umysłowe to z pewnością patologia. Zmiany powoli zaczęły następować w Warszawie, w latach 60., kiedy pewne małżeństwo, z tytułami profesorskimi, doczekało się potomka, który przyszedł na świat z zespołem Downa. Profesorowie postanowili, że zrobią wszystko, co w ich mocy, aby ich dziecko nie zostało pozbawione edukacji i zepchnięte na margines społeczny. W tamtych czasach nie było gotowego przepisu na rehabilitację czy edukację osób z upośledzeniem umysłowym, ale wszystko wymagało metody dedukcji, metody prób i błędów. Rodzice dzieci z niepełnosprawnością spotykali się w większych miastach i wymieniali doświadczeniami. Zaczęły powstawać pierwsze w Polsce szkoły specjalne, ponieważ dostrzeżono potrzebę edukacji dzieci z upośledzeniem umysłowym. Większość dzieci i młodzieży, która trafiała do tych szkół, to były osoby w normie intelektualnej, ale zaniedbane, z biednych wielopokoleniowych często patologicznych rodzin – mówi Ewa Kowalska, przewodnicząca Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną Koło w Świdnicy.
Ośrodek Rehabilitacyjno–Edukacyjno–Wychowawczy
W 1987 roku działania ruchu rodziców dzieci z upośledzeniem umysłowym w Świdnicy doprowadziły do cyklicznych spotkań, które wynikały z ogromnej potrzeby zjednoczenia się, wymienienia informacjami oraz wzajemnego wsparcia. Wnioski były jasne – szkoły specjalne są bardzo istotne, ale potrzebna jest też rehabilitacja, pomoc psychologiczna i logopedyczna. Przewodnicząca Ewa Kowalska oraz wiceprzewodnicząca Elżbieta Osiurak są matkami osób z niepełnosprawnościami i z doświadczenia wiedzą, jak trudna jest ich sytuacja. – W 1992 roku nastąpiła rejestracja działalności jako koła terenowego w Świdnicy Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym, a szkoła specjalna w Świdnicy mieściła się przy ulicy Jagiellońskiej. Niestety, osoby, które posiadały niepełnosprawności ruchowej, nie mogły uczęszczać do placówki z powodu utrudnień architektonicznych. W 1992 roku, w naszej obecnej siedzibie, na Słobódzkiego utworzono Ośrodek Rehabilitacyjno-Wychowawczy, dzięki temu młodzież i dzieci uczęszczające do szkoły specjalnej mogły również brać udział w naszych zajęciach. Nadal jednak brakowało nam edukacji. Dzięki temu, że powstało stowarzyszenie, zatrudniliśmy specjalistów: rehabilitantów, logopedów i psychologów, aby pomogli nam zrozumieć, jak żyć z dzieckiem niepełnosprawnym intelektualnie i ruchowo – dodaje Ewa Kowalska.
Utworzenie ośrodka było niewątpliwym sukcesem, ponieważ przeznaczony jest on dla osób upośledzonych intelektualnie w stopniu głębokim, umiarkowanym i znacznym do 25. roku życia. To jedyna niepubliczna placówka w regionie, która obecnie prowadzi zajęcia z zakresu rehabilitacji, rewalidacji i wychowania dla dzieci upośledzonych ze sprzężonymi niepełnosprawnościami. Założyciele i członkowie świdnickiego koła nie spoczęli na laurach, postanowili zrobić coś więcej, aby ułatwić funkcjonowanie osób z niepełnosprawnością w społeczeństwie. We wrześniu 1999 roku powstał Warsztat Terapii Zajęciowej. – Osoba z niepełnosprawnością, która kończy swoją edukację, musi robić coś dalej ze swoim życiem i tak powstał Warsztat Terapii Zajęciowej w Świdnicy. Dzięki temu, dzieciaki, które nauczyły się czytać, niektóre pisać, tego, że w grupie może być całkiem fajnie i nie trzeba się bać, samodzielności i choć trochę niezależności od rodziców i opiekunów, mogą dalej szlifować swoje umiejętności. Z tego jesteśmy bardzo dumne, ponieważ prawie wszystko, co mamy, to zasługa konsekwentnego działania rodziców dzieci z niepełnosprawnościami. Największy ból zadaje nam fakt, że przez cały czas musimy udowadniać to, że nasze dzieci, nasi podopieczni są takimi samymi, pełnowartościowymi obywatelami jak inni. Niepełnosprawność jest stanem a nie chorobą – informuje Ewa Kowalska.
Warsztat Terapii Zajęciowej
Warsztat Terapii Zajęciowej przeznaczony jest dla czterdziestu osób z niepełnosprawnością intelektualną z miasta oraz powiatu świdnickiego. Głównym celem warsztatów jest rehabilitacja społeczna, zawodowa oraz przygotowanie podopiecznych do wejścia na otwarty rynek pracy. Warsztat posiada dziewięć pracowni terapeutycznych: uspołeczniającą, stolarską, ślusarską, plastyczną, ceramiczną, krawiecką, ogrodniczo-bukieciarską, gospodarstwa domowego i relaksacji oraz psychorozwoju. Ponadto uczestnicy zajęć prężnie działają w kołach zainteresowań: muzycznym, teatralnym, fotograficznym, turystyczno-krajoznawczym oraz dyskusyjnym. Warsztat szczyci się również grupą Selfadwokatów, którzy są reprezentantami osób z niepełnosprawnościami. – Uczestnicy warsztatów biorą udział w praktykach zawodowych, które odbywają się w instytucjach publicznych i prywatnych. Uczą się też samodzielności poprzez trening ekonomiczny w zakresie budżetu osobistego. Pracownicy Warsztatu organizują liczne imprezy okolicznościowe i integracyjne. Wychowankowie mają zapewniony transport do placówki, a zajęcia są prowadzone przez wykwalifikowaną kadrę instruktorów terapii zajęciowych, psychologa i fizjoterapeutę, a rodziny podopiecznych również otrzymują specjalistyczne wsparcie i biorą czynny udział w życiu warsztatu – mówi Ewa Kowalska.
Środowiskowy Dom Samopomocy
Podopiecznymi świdnickiego koła są też takie osoby, które nie nadają się do uczestnictwa w warsztatach, z powodu głębszych upośledzeń. Z myślą o tych osobach w lutym 2004 roku powstał Środowiskowy Dom Samopomocy,– Problem był taki, że nie posiadaliśmy lokalu, aby móc utworzyć Środowiskowy Dom Samopomocy. W drugiej części zajmowanego przez nas budynku przy ulicy Słobódzkiego mieściło się miejskie przedszkole specjalne, do którego uczęszczało pięcioro dzieci. Organizowaliśmy spotkania z radnymi, na których usiłowaliśmy ich przekonać, że Środowiskowy Dom Samopomocy jest bardziej potrzebny, ponieważ w tamtym momencie mieliśmy 25 kandydatów wobec pięciu przedszkolaków. W efekcie radni podjęli decyzję, że zamiast przedszkola powstanie Środowiskowy Dom Samopomocy. Decyzja została podjęta na podstawie argumentów, że dzieci z niepełnosprawnościami mają się rozwijać w naturalnym środowisku, ze zdrowym społeczeństwem. W tym samym czasie zaczęły powstawać przedszkola integracyjne – mówi Ewa Kowalska. Środowiskowy Dom Samopomocy przeznaczony jest dla pięćdziesięciu dorosłych z niepełnosprawnością intelektualną.
Placówka znajdująca się w Świdnicy to jedyny ośrodek w powiecie, który zapewnia opiekę dzienną, a jego głównym celem jest rehabilitacja społeczna. Lokal posiada pięć pracowni terapeutycznych: kulinarną, arteterapeutyczną, rękodzieła artystycznego, ogrodniczo-bukieciarską, plastyczną oraz terapię życia. Podopieczni mają zapewnioną opiekę i wyżywienie. Koło zatrudnia 60 specjalistów, terapeutów z różnych dziedzin i prowadzi również przedszkole terapeutyczne.
Marzenia i walka o lepsze jutro podopiecznych
Jednym z największych marzeń zarządu, członków i podopiecznych świdnickiego Koła Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną jest utworzenie Zakładu Aktywności Zawodowej. – Utworzenie takich miejsc spowodowałoby, że dorośli z niepełnosprawnościami uzyskałyby status pracownika, a jednocześnie przełamałyby stereotyp osoby z niepełnosprawnością niezdolnej do pracy – mówi Edyta Karaszewska. Kolejnym, bardzo ważnym marzeniem jest powstanie najróżniejszych form mieszkalnictwa dla członków koła, którzy z różnych powodów stracili oparcie w rodzinie np. weekendowa opieka czasowa, która jest niezastąpionym wsparciem, pomocą i odciążeniem ich od obowiązków i często 24 – godzinnej opieki nad dziećmi z niepełnosprawnościami, mieszkania treningowe, które są niezbędne, aby osoby dorosłe mogły przygotować się do samodzielnego i niezależnego życia w czasie krótkich pobytów, grupowy dom rodzinny, który stałby się miejscem, azylem dla osób całkowicie pozbawionych opieki. – Praca z naszymi podopiecznymi przynosi wielką radość i satysfakcję, a ich osiągnięcia psychoruchowe napełniają nas dumą. Staramy się stworzyć niepowtarzalną, domową atmosferę i umożliwić im dostęp do nowoczesnego sprzętu oraz pomocy dydaktycznych. Chcemy rozbudować placówkę, aby stworzyć miejsce, gdzie rodzice i dzieci z niepełnosprawnościami mogliby integrować się ze sobą i kadrą ośrodka – mówi Katarzyna Walczak, kierownik Środowiskowego Domu Samopomocy w Świdnicy.
Foto- D. Gębala