Bez tej nowoczesnej metody leczenia niepłodności wiele par mogłoby zapomnieć o posiadaniu własnego potomstwa. 2 czerwca przypada Światowy Dzień In Vitro, dlatego świdnicka fundacja Endomama w Rynku zorganizowała symboliczny marsz.
W 2016 roku kiedy to rząd Prawa i Sprawiedliwości zakończył program dofinansowania procedury in vitro jasne stało się, że wiele par może mieć problemy z dostępem do tej nowoczesnej metody zwłaszcza, że koszty są ogromne. Na szczęście w 2024 roku 1 czerwca minister zdrowia, Izabela Leszczyna poinformowała o starcie nowego programu finansowanego z budżetu państwa, który jest ogromnym wsparcie dla setek par zmagających się z problemem poczęcia dziecka. – Program in vitro jest przewidziany na 5 lat, ale będziemy go przedłużać. Przeznaczyliśmy na niego 2,5 mld zł, czyli 500 mln zł rocznie. Zależy nam na tym, aby mogły z niego skorzystać wszystkie pary, które tego potrzebują – powiedziała minister zdrowia Izabela Leszczyna 31 maja na konferencji prasowej dotyczącej startu programu in vitro w Ginekologiczno-Położniczym Szpitalu Klinicznym im. H. Święcickiego Uniwersytetu Medycznego im. K. Marcinkowskiego.
Swoją cegiełkę do powrotu programu włożyła także świdnicka fundacja Endomama. Dzięki determinacji prezes, Anny Gromek program in vitro był w Świdnicy refundowany z kasy miasta. Od 1 czerwca nie ma już takiej konieczności. Wciąż jednak w przestrzeni publicznej pojawiają się głosy przeciwne takiemu wsparciu, dlatego ważna jest edukacja. W ślad za nią w niedzielę, 2 czerwca w Świdnicy zorganizowano marsz. Uczestnicy przeszli dookoła Rynku, a kontynuacją wydarzenia będzie spotkanie autorskie, w poniedziałek 3 czerwca o godz. 17.00 w Miejskiej Bibliotece Publicznej z Narine Szostak, która napisała książkę skierowaną do dzieci „Mamo, tato co to jest in vitro?”.



















