Przez cały weekend gmina Jaworzyna Śląska była stolicą polskiego kolarstwa. Na malowniczych trasach ścigali się reprezentanci z całej Polski. Po pasjonującym pierwszym dniu w Nowicach, w niedzielę 3 lipca dwustu zawodników stanęło na wspólnym starcie w Jaworzynie Śląskiej. VIII edycja wyścigu „Szukamy następców olimpijczyka Tadeusza Mytnika” już za nami.
Wyścig kolarski „Szukamy następców olimpijczyka Tadeusza Mytnika” na stałe wpisał się w kalendarz najważniejszych kolarskich wydarzeń sportowych i corocznie przyciąga zawodników z największych klubów Dolnego Śląska i całej Polski. Udział biorą także osoby nie zajmujące się na co dzień trenowaniem, traktujące kolarstwo bardziej rekreacyjnie oraz dzieci. Wszystkich łączy dobra zabawa. – To jest właśnie najpiękniejsze w sporcie. To, że nas łączy, nie dzieli. Sportowiec musi być pokorny i wytrwały. Jeśli masz te dwie cechy, sport wyznacza piękne życiowe drogi, wskazuje kierunek dalszego rozwoju. Daje ogromne możliwości. Sam jestem tego przykładem. Zaczynałem treningi tutaj, w MKS Karolina i wcale nie było lekko. Byłem chudy, kazali mi dużo jeść, żeby nabrać siły i biegałem za mamą, wołając o jedzenie – mówił Tadeusz Mytnik, który po wielu latach rozpoczął organizację wyścigów w swoich rodzinnych stronach. – Wielu utalentowanych kolarzy wywodzi się z Dolnego Śląska. Mamy doskonałe drogi i jestem szczęśliwy, że tu w mojej rodzinnej miejscowości, z rodziną i przyjaciółmi mogę zarażać pasją do kolarstwa najmłodsze pokolenia.
Po raz pierwszy wyścig zorganizowano w formule dwudniowej. W sobotę, 2 lipca zawodnicy ścigali się w doskonale znanej z poprzednich edycji jeździe indywidualnej na czas. Start i meta zlokalizowane były w Nowicach, a trasa biegła przez Piotrowice Świdnickie, Nowice, Bolesławice, Jaworzynę Śląską. Do pokonania było maks. 13 km. Oprócz Tadeusza Mytnika do Nowic przyjechali inni utytułowani zawodnicy: Mieczysław Żelaznowski – trener Dolmelu Wrocław i takich zawodników jak sp. Ryszard Szurkowski, Jan Brzeźny – dwukrotny zwycięzca Tour de Pologne, Jan Fałtyn – srebrny medalista mistrzostw świata w San Cristobal w 1977 r., Rajmund Zieliński – triumfator Tour de Pologne w 1964 r., Józef Gawliczek – zwycięzca Tour de Pologne w 1966 r.
W Nowicach zawodnicy odbierali nagrody w ponad 20 kategoriach. Wręczali je burmistrz Jaworzyny Śląskiej Grzegorz Grzegorzewicz, zastępca burmistrza Justyna Chrebela, przewodniczący Rady Miejskiej Artur Nazimek, poseł Marcin Gwóźdź, prezes zarządu Zakładów Koksowniczych „Victoria” Wojciech Maj, Tadeusz Mytnik, radni miejscy Katarzyna Chmielowiec, Arkadiusz Stelmach, radny powiatowy Andrzej Zadziorski oraz Katarzyna Bielińska ze Stowarzyszenia Przyjaciół Gminy Jaworzyna Śląska.
Jeden z najstarszych uczestników wyścigu Alfred Sondel przygotował w tym roku niespodzianki dla Tadeusza Mytnika, burmistrza Grzegorza Grzegorzewicza i prezes Stowarzyszenia „Nowice Nasza wieś” Teresy Gawron. – Zawsze to wy wręczacie nagrody. Dzisiaj ja chciałem was obdarować – mówił.
Po wyścigu na zawodników czekała moc atrakcji w ramach pikniku zorganizowanego w koziarni w Nowicach. Poza stoiskami gastronomicznymi, można było wziąć udział w pokazach łuczniczych prowadzonych przez utytułowanego łucznika Roberta Cieślaka, posłuchać występu zespołu „Kalina” z Kalna, czy wziąć udział w pokazie zumby. Na najmłodszych czekała strefa zabawy i olbrzymie dmuchańce. Przepiękne XIX-wieczne stroje prezentowali przedstawiciele Stowarzyszenia Przyjaciół Gminy Jaworzyna Śląska. Nad bezpieczeństwem na trasie wyścigu czuwali strażacy z OSP w Nowicach, Pastuchowie, Bolesławicach oraz Pasiecznej
W niedzielę, 3 lipca zawodnicy wystartowali wspólnie i musieli kilkukrotnie pokonać 10-kilometrowy odcinek na trasie Jaworzyna Śląska – Czechy – Pastuchów – Piotrowice Świdnickie.
Strefę kulinarną zapewniły koła gospodyń wiejskich z Bolesławic i Pastuchowa.
Szczegółowe wyniki dostępne na stronie:
https://live.ultimasport.pl/972/
































