Niesamowitym efektem zakończył się festyn charytatywny, który odbył się w sobotę, 27 lipca w Wirkach. Dzięki zaangażowaniu wielu osób i hojności mieszkańców naszego powiatu udało się uzbierać rekordową sumę, która w walce z chorobą pomagać będzie 11-letniej Julce ze Świdnicy.
Przypomnijmy. Świat dziewczynki i jej mamy runął 25 maja. Wówczas lekarze postawili diagnozę: ostra białaczka limfoblastyczna typu T. Dziewczynka natychmiast trafiła do szpitala gdzie przechodzi intensywne leczenie. – Chemioterapia bardzo osłabiła organizm Julki, co doprowadziło do zakażenia krwi, zapalenia płuc, zapalenia jelit oraz osłabienia serca. Córka musi dostawać ogromną ilość leków i jest stale podpięta pod kroplówkę. Spustoszenia w jej przełyku i jamie ustnej uniemożliwiają przyjmowanie jakichkolwiek posiłków, musi być karmiona dożylnie. Silne leki sprawiają, że Julka większość dnia śpi i nie jest w stanie funkcjonować samodzielnie. Juleczka nie może oddychać bez podawanego tlenu, który dodatkowo podrażnia jej poranioną buzię i usta. Stale musi mieć przetaczaną krew, osocze i płytki krwi. Białaczka spowodowała u niej także stany depresyjne. Trudno opisać mi ból, który czuję, gdy widzę, jak Julka płacze z bezsilności. Mimo swojego osłabienia, córka stale zapewnia mnie, że będzie dobrze i da sobie radę. Nie wiem skąd bierze na to siły – opisuje mama dziewczynki.
By pomóc Julce w powrocie do zdrowia mieszkańcy gminy Marcinowice zakasali rękawy i zorganizowali festyn charytatywny na boisku w Wirkach. Atrakcji i wyśmienitego jedzenia tego dnia nie zabrakło. Dzięki zaangażowaniu wielu osób konto dziewczynki zasilone zostanie sumą 115 tysięcy złotych, co jest absolutnym rekordem! Cały czas na facebooku trwają też licytacje: KLIKNIJ
fot. fb




















