Świdniccy radni odrzucili petycję w sprawie przyjęcia samorządowej karty rodzin – dokumentu przygotowanego przez organizację Ordo Iuris. O taką decyzję na początku dzisiejszej sesji apelował poseł Krzysztof Śmiszek.
Samorządowa Karta Praw Rodzin to dokument, który w imię ochrony rodziny apeluje np., by samorządowe programy dotyczące przeciwdziałania przemocy, alkoholizmowi i narkomanii „uwzględniały zasadę poszanowania integralności rodziny”, nie dotowały organizacji, które podważają tożsamość małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny i nie oferowały ulg dla rodziców samotnie wychowujących dzieci. Petycja w sprawie stworzenia w Świdnicy takiej karty wpłynęła 26 maja. Dyskusja nad nią pojawiła się w programie dzisiejszej sesji Rady Miejskiej.
O nieprzyjmowanie takiego dokumentu już na samym początku sesji apelował poseł Krzysztof Śmiszek. – Wasze miasto znam bardzo dobrze. Jako poseł jestem tu po to, ponieważ dzisiaj będziecie debatować o przyjęciu samorządowej karty rodzin. Za nią kryje się nietolerancja i uprzedzenie, przyzwolenie na przemoc, z którą tak często w naszym kraju mamy ostatnio do czynienia. Żyjemy w kraju, który jest najbardziej homofobiczny w Europie. Nasza – samorządów, posłów, działaczy społecznych – rola polega na ochronie społeczeństwa przed nietolerancją. Wiele osób, które nie dały rady żyć w naszym kraju, odebrało sobie życie. Milo, osoba transpłciowa skoczyła z mostu. Wiktor, gej, rzucił się pod pociąg, Kacper powiesił się, bo nazwali go pedałem. Dominik powiesił się na sznurówkach, bo zaszczuli go koledzy ze szkoły. Przyjmowanie nawet symbolicznych uchwał przynosi tragiczne skutki w przyszłości – tłumaczył Krzysztof Śmiszek.
Petycja nie spotkała się z uznaniem radnych. Negatywną opinię wydała Komisja Skarg, Wniosków i Petycji. – Mamy pandemię, oświatę, a przenoszony jest skutecznie do nas konflikt. Zajmujemy się rzeczą, którą nie powinniśmy się zajmować. Organizacja ma jakiś cel, a chodzi o wojnę polsko-polską. Nie zauważyłem, żeby w Świdnicy były naciski na LGBT. Nas to nie dotyczy. Niech każdy decyduje wedle sumienia. Starajmy się unikać w przyszłości takich petycji, dyskusji. Za chwilę trafi petycja środowisk LGBT, będziemy dyskutować. Gdzie my jesteśmy? – apelował radny Wiesław Żurek.
Za nieuwzględnieniem petycji głosowało 11 osób, 9 radnych było za, nikt nie wstrzymał się od głosu.
foto: D. Gębala