Trafiają tu osoby, które z różnych przyczyn znalazły się w potrzasku, nie mając dachu nad głową. Zwłaszcza w okresie zimowym, takie miejsce jest niezwykle potrzebne. Od 1 stycznia w budynku przy ul. Westerplatte 47 funkcjonuje schronisko dla świdniczan w kryzysie bezdomności. Aktualnie przebywa w nim 27 osób, a docelowo ma być ich 30.
Obiekt został odpowiednio przystosowany do swojej funkcji. Dzięki temu osoby korzystające ze schroniska, mogą liczyć na trzy posiłki dziennie, świeżą pościel i wygodne łóżka. Do dyspozycji pozostają trzy toalety, w tym jedna dla osób niepełnosprawnych, a także w pełni wyposażony aneks kuchenny.
– Dla mnie i dla tych, którzy rozumieją problem, ważne jest nie tylko to, by zapewnić osobom w kryzysie bezdomności dach nad głową. Ważniejsze jest wsparcie, mądrze prowadzony program resocjalizacji czy aktywizacja zawodowa. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że nie z każdym praca ta zakończy się sukcesem. Jednak każdy człowiek, mimo sytuacji, powinien być potraktowany z szacunkiem dla jego poczucia godności. To bardzo trudne zadanie, ale od lat obserwowaliśmy brak takich działań w jedynej wcześniej placówce, funkcjonującej w Świdnicy. Stąd decyzja o samodzielnym prowadzeniu tego obowiązkowego dla gminy zadania. Walka z bezdomności nie może być traktowana jak biznes, ale jako ważne zadanie społeczne – mówi Beata Moskal-Słaniewska, prezydent Świdnicy.
Schronisko prowadzą pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Świdnicy, co obniża koszty utrzymania. W placówce będą prowadzone programy aktywizacji osób bezdomnych. Odbywać się będą zajęcia terapeutyczne. Z podopiecznymi placówki spotykać się będzie psycholog oraz prawnik. Opieka nad bezdomnymi to zadanie własne gminy.
Koszt remontu obiektu to około 430 tysięcy złotych. Natomiast koszt doposażenia to 150 tys. złotych.