Zaczęło się nieśmiało od treningów na hali świdnickiego lodowiska. Odzew i liczba trenujących przeszła oczekiwania organizatorów. Dlatego postanowili sformalizować swoje szeregi i zacząć trenować w pełni profesjonalnie. W Świdnicy powstaje klub culringowy DKC „Dzik” Świdnica. Szkoleniowcem będzie Bartosz Łobaza – dziewięciokrotny mistrz Polski w curlingu i srebrny medalista Europy.
Curling to bardzo precyzyjny sport. Rywalizacja odbywa się na prostokątnej tafli lodu. W skład drużyny wchodzą cztery osoby. Do gry potrzebne są duże, okrągłe, 20-kilogramowe kamienie, nazywane czajnikami. Zawodnicy z zamachem wypuszczają je z rąk na lód. Kamienie, ślizgając się, muszą dotrzeć jak najbliżej celu, zwanego domem. Liczba punktów zależy od tego, ile kamieni znajduje się jak najbliżej środka punktu docelowego. Ze względu na precyzyjny charakter sportu curling nazywany jest szachami na lodzie. W rywalizacji biorą udział dwie drużyny.
Pierwsze treningi curlingowe w Świdnicy odbyły się w październiku 2019 roku. Prowadził je Bartosz Łobaza dziewięciokrotny mistrz Polski i srebrny medalista Mistrzostw Europy. 32-latek z Wałbrzycha pracuje w Świdnicy, a gra w sopockim klubie. Jest też członkiem reprezentacji Polski w curlingu. Początkowe spotkania cieszyły się ogromną popularnością. Ze względu na tak dużą frekwencję treningi zaczęły odbywać się cyklicznie. Ostatecznie, trener wpadł na pomysł, aby założyć klub sportowy. – Na pomysł założenia klubu wpadłem po pierwszych treningach na świdnickim lodowisku, które stawały się coraz bardziej popularne. Tafla lodu nie była specjalnie przystosowana do gry w curling, więc wraz z ochotnikami narysowaliśmy pole do gry. 4 marca odbyło się spotkanie założycielskie. Pierwszy pokaz umiejętności świdnickich śmiałków odbył się w marcu, w czeskiej miejscowości Velka Cena Trutnova. Zawodnicy wrócili z jedną wygraną oraz nowymi doświadczeniami. Curling stworzony jest dla każdego, bez względu na wiek czy predyspozycje ruchowe. Treningi uzależnione są od pracy lodowiska. Zachęcam do zapisów, ponieważ członkowie klubu mają min tańsze treningi. Zasady gry nie są skomplikowane. W sezonie letnim planujemy ruszyć z ćwiczeniami, jednak wszystko zależy od obecnej sytuacji związanej z koronawirusem – mówił Bartosz Łobaza.
Wszystkie formalności dotyczące założenia klubu zostały zakończone na początku czerwca.Zarząd Dolnośląskiego Klubu Curlingowego „Dzik” Świdnica ma już gotowe deklaracje członkowskie i zaprasza w swoje szeregi. Dołączyć może każdy bez względu na wiek czy płeć, mile widziane też osoby poruszające się na wózkach inwalidzkich.
„Dzik” Świdnica to jedyny klub curlingowy na Dolnym Śląsku. Próby treningowe w curlingu podejmował też Karkonoski Klub Curlingowy Piechowice. Niestety, jego działalność została zawieszona kilka lat temu.
Justyna Cader / staż dziennikarski