Prawdziwy rollercoaster emocji zafundowały swoim kibicom siatkarki MKS IgnerHome Volley Świdnica. Zespół prowadzony przez Macieja Leńskiego po twardej batalii pokonał w sobotni wieczór AZS-AWF Hummel Wrocław 3:1. Tym samym świdniczanki zanotowały pierwsze zwycięstwo na własnym parkiecie.
Spotkanie rozpoczęło się po myśli gospodyń. Świdniczanki szybko wyszły na kilkupunktowe prowadzenie i kontrolowały przebieg premierowej partii, którą finalnie wygrały do 17. Pierwsze kłopoty pojawiły się w drugim secie. Tym razem to ekipa ze stolicy Dolnego Śląska wypracowała sobie solidną zaliczkę, która momentami wynosiła aż siedem oczek! Gdy wydawało się, że lada moment na tablicy wyników będzie widniał remis, to do szaleńczej pogoni rzuciły się biało-zielone. Ogromna w tym zasługa młodych zmienniczek: Zuzanny Rut i Julii Krasoń, które poderwały zespół do walki. Bezkompleksowa gra zwłaszcza 15-letniej przyjmującej pozwoliła odwrócić losy seta, którego na przewagi wygrał IgnerHome i było już 2:0. Wyraźnie podrażnione takim obrotem spraw wrocławianki w trzeciej partii ponownie wyszły na prowadzenie, którego tym razem nie roztrwoniły i doprowadziły do stanu 2:1. Czwarty i jak się okazało ostatni set to gra nerwów. Ostatecznie w końcówce więcej zimnej krwi zachowały gospodynie i to one mogły się cieszyć z pierwszego zwycięstwa odniesionego przed własną publicznością.
W następnej serii gier czeka nas prawdziwy szlagier. W sobotę, 23 października podopieczne Macieja Leńskiego wybiorą się do Wałbrzycha by skonfrontować się z dotychczas niepokonanym Chełmcem. Emocje gwarantowane!
MKS IgnerHome Volley Świdnica – AZS-AWF Hummel Wrocław 3:1 (25:17, 26:24, 17:25, 25:23)
IgnerHome Volley: Andrukhova, Zembowicz, Pietruszka, Mielczarek, Krusiewicz (k), Węgrzyn, Kwolek (l), Gałązka (l) oraz Rut, Krasoń, Dynowska, Kołodziejczak.
Pozostałe wyniki 3. kolejki:
MKS Chełmiec Wodociągi Wałbrzych – Volley Chrząstowice 3:0 (25:18, 25:20, 25:18)
Sokół 43 Katowice – Sari Żary 3:1 (25:18, 25:17, 24:26, 25:19)
MKS II Kalisz – SPS Panki 3:0 (25:18, 25:17, 24:26, 25:19)
NTSK-AZS Nysa – MKS Dąbrowa Górnicza 3:0 (25:20, 25:23, 25:23)