Pierwszy mecz ligowy w nowym sezonie nie przebiegł po myśli Świdnickiego Klubu Piłki Ręcznej. Z Leszna Szare Wilki wróciły na tarczy, ulegając gospodarzom 20:27 (11:15).
– W świdnickim zespole szwankowała skuteczność rzutowa. Być może to efekt braku rytmu meczowego, ale oddać też należy, że bramkarze rywali byli dobrze dysponowani. Szkoda dwóch niewykorzystanych rzutów w karnych w drugiej części gry, gdy świdniczanie podjęli pogoń za rywalem i zniwelowali straty z sześciu do zaledwie dwóch trafień. W końcówce gospodarze odbudowali przewagę i zasłużenie zwyciężyli – relacjonuje Przemysław Grzyb, rzecznik prasowy ŚKPR-u.
Real Astromal Leszno – ŚKPR Świdnica 27:20 (15:11)
Przebieg meczu: 5 min (3:1), 10 min (4:3), 15 min (8:3), 20 min (11:5), 25 min (12:7), 30 min (15:11), 35 min (17:13), 40 min (18:16), 45 min (22:17), 50 min (23:18), 55 min (25:20), 60 min (27:20)
ŚKPR: Shupyk, Mirga, Wiszniowski – Czynszak 4, Etel 3, Wołodkiewicz 3, Chmiel 2, Zelek 2, Piróg 2, Kochlewski 2, Galik 1, Szporko 1, Czerwiński, Pierzak, Pedryc.
Kary: Real Astromal 12 min, ŚKPR 10 min
Okazja do pierwszego zwycięstwa nadarzy się już w najbliższą sobotę, 5 października. O godz. 18.00 świdniczanie zagrają na własnym terenie z Wolsztynakiem Wolsztyn.
