Kandydaci Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy w niedzielę, 8 października spotkali się na świdnickim Rynku ze swoimi sympatykami, by zachęcić osoby niezdecydowane do udziału w najbliższych wyborach.
Według najnowszego sondażu przeprowadzonego przez firmę Kantar opozycja byłaby w stanie utworzyć w parlamencie większość 244 mandatami. Najwięcej punktów procentowych w porównaniu do września zyskała Lewica- tu nastąpił wzrost o 4%. Jak podaje interia.pl w badaniu przeprowadzonym telefonicznie w dniach od 2 do 4 października udział wzięło 1500 osób. Dobre wskaźniki dla opozycji nie sprawiają jednak, że jej kandydaci osiadają na laurach. Decydujący bowiem może być ostatni tydzień kampanii, która potrwa do momentu ciszy wyborczej, czyli północy w sobotę, 14 października.
Dlatego komitety wyborcze dwoją się i troją, by zyskać jak najwięcej głosów poparcia i przekonać niezdecydowanych. Szczególny nacisk w kampanii kładziony jest na udział w głosowaniu kobiet. To one stanowią 52% społeczeństwa.
W niedzielę, 8 października na świdnickim Rynku oprócz działaczy partii opozycyjnych zjawili się też mieszkańcy, którzy wyrażali poparcie m.in. poprzez przygotowane transparenty. Niektóre osoby przyniosły ze sobą także polskie flagi. Głos zabierali poszczególni kandydaci z Koalicji Obywatelskiej, Nowej Lewicy i Trzeciej Drogi. Wszyscy zgodnie podkreślali konieczność współpracy oraz odsunięcie Prawa i Sprawiedliwości od władzy.
–Donald Tusk na ostatniej prostej dał nam zadanie domowe do wykonania polegające na przekonywaniu osób do głosowania w wyborach. Frekwencją jesteśmy w stanie wygrać te wybory. Zwłaszcza, że przeciwnicy są dosyć mocno zmotywowani, bo widzą co tracą – mówił Lech Bokszczanin, jeden z inicjatorów manifestacji.

























