Katastrofa lotnicza w Smoleńsku i fatalna kondycja finansowa państwa były tematem pierwszego z cyklu spotkań działaczy Platformy Obywatelskiej z mieszkańcami Świdnicy. Odbyło się ono 1 czerwca w budynku siedziby Sudeckiej Izby Przemysłowo-Handlowej.
Wśród zaproszony gości znalazł się. m.in. poseł Maciej Lasek, były przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, która badała m.in. katastrofę TU-154 w Smoleńsku.
–Obecnie mamy do czynienia z katastrofą nie tylko lotniczą, ale także katastrofą finansową państwa i samorządów oraz naszych portfeli przede wszystkim. Przed kilkoma dniami ogłoszone listę gmin, które otrzymają środki w ramach Funduszu Inwestycji Lokalnych. Świdniczanie zostali potraktowani „sprawiedliwie”. Na mieszkańca otrzymaliśmy ok. 87 zł, sąsiednie Marcinowice ponad 1600 zł a Jaworzyna Śląska ponad 1060 zł. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że w tych gminach rządzą włodarze związani z PiS-em, więc pozostawiam to do państwa oceny. Przypomnę, że wcześniejsze środki też rozdane” były podobnie. Wtedy ponad 3 tysięcy na 1 mieszkańca w Marcinowicach, ponad 2600 zł w Jaworzynie Śląskiej, a w Świdnicy nieco ponad 300 zł. Natomiast w ciągu 3 lat zabrano nam ok. 40 milionów dochodów – wyliczał Jan Dzięcielski.
Fakty dotyczące katastrofy w Smoleńsku oraz wyniki śledztwa, które w marcu zaprezentował Antoni Macierewicz skomentował zaproszony na spotkanie Maciej Lasek, szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych w latach 2012-2016, ekspert lotnictwa, obecnie poseł PO.
–W żadnym kraju na świecie politycy nie wykorzystali tak tragicznego zdarzenia do tego, aby podzielić społeczeństwo na jednych i na drugich. I to niestety im się udało. Jestem jako inżynier daleki od teorii spiskowych, ale ludzie, którzy na tym się znają nie mają złudzeń: wpływ na taką narrację miał Kreml. Tu nie ma przypadku. Moskwie bardzo pasuje, aby Polacy byli podzieleni, a nie zintegrowani. Warto mieć to na uwadze. Jarosław Kaczyński i Antoni Macierewicz mieli jeden cel: zdobycie władzy, chyba w najbardziej bolesny sposób. Niewiele osób wie, że eksperci Macierewicza powołani do wyjaśniania tragedii smoleńskiej to m.in. dziennikarz, bloger, budowlaniec. Na działanie tej komisji wydano ponad 25 milionów złotych, ogromne pieniądze. Po publikacji tegoż raportu nic się nie dzieje: ani premier, ani minister Błaszczak, ani Ziobro nic nie robią. Sprawą nie zajęła się także żadna międzynarodowa organizacja. Czy to nie jest dziwne, skoro Macierewicz postawił takie a nie inne tezy? – mówił Maciej Lasek.
Podczas spotkania poruszono także tematy związane z wyborami i wspólnej liście opozycji.