Decyzją Rady Miejskiej, 1 kwietnia wzrosną stawki za odbiór śmieci. Uchwała, która została podjęta na sesji 28 lutego, to efekt rządowej nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.
Przedstawiciele
samorządów, między innymi na posiedzeniach Związku Miast Polskich, regularnie
alarmowali, że wprowadzone przez rząd regulacje doprowadzą do drastycznej
podwyżki kosztów funkcjonowania systemu, co odbije się na mieszkańcach, którzy
będą zmuszeni zapłacić więcej za odbiór śmieci. Wpływ na to ma także: wzrost
kosztów odbioru i zagospodarowania odpadów, dodatkowe obowiązki nałożone na
gminy (np. wprowadzenie nowej frakcji BIO), wzrost cen wynagrodzeń, energii i
paliw. Istotny wpływ na podwyżki ma opłata środowiskowa, ustalana w drodze
rozporządzenia przez Ministra Środowiska. W 2017 roku wynosiła ona 120 zł, w
2018 – 140 zł, w 2019 już 170 zł, a w tym roku wynosić będzie aż 270 zł.
Ministerstwo wprowadziło zakaz składowania tzw. śmieci wysokokalorycznych –
jest to ponad 1/3 odpadów, które wytwarzamy. Według nowych przepisów nie można
już ich składować, tylko należy przekazywać do przetwarzania. Obecnie na
terenie Polski funkcjonuje 7 instalacji do termicznego przekształcania odpadów.
Pojawienie się dużej ilość wysokokalorycznej części odpadów, wobec braku wystarczającej
liczby instalacji do termicznego przetworzenia tych odpadów, powoduje, że
koszty ich utylizacji wzrosły od 200 zł/tonę do 700-900 zł/tonę – co stanowi
wzrost o 250-350 proc.
Ponadto wzrost cen gospodarowania odpadami, nie tylko w Polsce, ale w całej Europie, wynika z zakazu importu odpadów wprowadzony przez Chiny, które wcześniej były największym światowym odbiorcą odpadów z papieru i plastiku.
Nowe stawki
Wszystkie te przyczyny spowodowały konieczność wprowadzenia podwyżki obecnie
obowiązujących opłat, do której również została zmuszona Świdnica. I tak w
projekcie uchwały zapisano, że w gospodarstwie domowym po podwyżce mieszkaniec
zapłaci miesięcznie 26 zł (dotychczas była to kwota 13,50 zł). Jeżeli
właściciel nieruchomości nie wypełni obowiązku zbierania odpadów
komunalnych w sposób selektywny, to zapłaci trzykrotną wysokość stawki, tj.
78,00 zł miesięcznie.
W projekcie uchwały ustalono także miesięczne stawki opłaty za pojemnik lub worek na odpady komunalne od właścicieli nieruchomości, na których nie zamieszkują mieszkańcy, a powstają odpady komunalne, w wysokości:
- pojemnik o pojemności 60 l – 2,95 zł;
- pojemnik o pojemności 120 l – 5,91 zł;
- pojemnik o pojemności 240 l – 11,82 zł;
- pojemnik o pojemności 660 l – 32,50 zł;
- pojemnik o pojemności 1100 l – 54,17 zł;
- pojemnik o pojemności 7000 l – 344,71 zł;
- worek o pojemności 120 l – 16,93 zł.
Podwyższona
stawka opłaty za pojemnik lub worek na odpady komunalne, jeżeli właściciel nie
wypełnia obowiązku zbierania odpadów komunalnych w sposób selektywny,
wynosić będzie:
- pojemnik o pojemności 60 l – 8,85 zł;
- pojemnik o pojemności 120 l – 17,73 zł;
- pojemnik o pojemności 240 l – 35,46 zł;
- pojemnik o pojemności 660 l – 97,50 zł;
- pojemnik o pojemności 1100 l – 162,51 zł;
- pojemnik o pojemności 7000 l – 1034,13 zł;
- worek o pojemności 120 l – 50,79 zł.
Zdania radnych podzielone
Podczas dyskusji nad uchwałą zdania radnych były podzielone. Radny Krzysztof Lewandowski zwrócił uwagę na niższe stawki obowiązujące w innych miastach. – Nie wiem, jak inne gminy to zrobiły, ale stawki są niższe. Gdzieś jest ukryty jakiś haczyk, błąd, którego myśmy nie odkryli. Może trzeba było się konsultować. Wrocław – 19 zł w bloku, 22 zł – w domku. Łódź – 24 zł. Kraków – 26 zł – mówił. – Gmina wiejska jest przed przetargiem i planuje podwyżki w czerwcu. Ponieważ brakowało pieniędzy, wprowadzili podwyżkę pośrednią. Podobnie Wrocław. Nas obowiązują przepisy unijne, które nie są czyjąś fanaberią. Mają nas uchronić przed ilością gromadzonych odpadów, które mają negatywny wpływ na nas i środowisko. Końcowym celem jest zniwelowanie ilości odpadów. Unia w swoich dyrektywach przedstawia ogólne zasady. Regulacje w poszczególnych krajach są różne. Zmiany, które wprowadzono w Polsce, są niekorzystne i stawiające samorządom dodatkowe wymogi. Nie ma odpadów zielonych, są odpady bio. Opłata środowiskowa to już tylko wymysł rządu. Naszym celem jest to, by było czysto w mieście. Już kiedyś były odbierane śmieci co dwa tygodnie, grasowały szczury, worki leżały porozrywane i było brudno. Dziś mamy w mieście porządek i ten standard chcemy podtrzymać, płacąc optymalną stawkę – tłumaczyła w odpowiedzi prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska. – Nie możemy rozpatrywać stawki w samej wysokości. Możemy patrzyć na kwoty, tylko porównajmy zakres świadczonej usługi. Na przykład popatrzmy na Tomaszów Mazowiecki. Obowiązuje stawka 19 zł. Ale tu odbierane są odpady co 2 tygodnie. Tworzywa sztuczne raz w tygodniu, u nas 3 razy w tygodniu. Państwo wielokrotnie przychodziliście do mnie, informując, że zalegają gabaryty i psują widok z okien. Częstotliwości odbioru odpadów są ustalone na prośby mieszkańców. Tak samo na prośbę mieszkańców wprowadziliśmy odbiór przeterminowanych leków – wyjaśniał Tomasz Jaworski, dyrektor Wydziału Gospodarki Odpadami UM Świdnica
Radny Lesław Podgórski w imieniu radnych Wspólnoty Samorządowej zaapelował o stworzenie nowej metody ustalania stawek za gospodarowanie odpadami. Przewodniczący Rady Miejskiej zwrócił uwagę na kłopot przy weryfikacji we wspólnotach i mieszkaniach podległych spółdzielniom mieszkaniowym, kto segreguje odpady, a kto nie. – Jeśli chodzi o obowiązki właścicieli nieruchomości, wynikają one z ustawy. To, co się dzieje, to nie wymysł naszego miasta, ale dopasowujemy się do ustawy. Kontrole prowadzimy od 2013 r. Stale otrzymujemy informacje o nieprawidłowościach. Mamy możliwość nakładania opłaty podwyższonej, ale do tej pory takiej nie nałożyliśmy. Uważamy, że mieszkańców należy edukować. Będziemy karać osoby, które rażąco naruszają segregację, na przykład remontują mieszkanie i do odpadów zmieszanych wyrzucają gruz. Albo części pieców – mówił Tomasz Jaworski. Dyrektor zapowiedział też akcję informacyjną dla mieszkających w Świdnicy obywateli Ukrainy.
Za przyjęciem nowych stawek głosowało 11 radnych, 7 było przeciw, 1 wstrzymał się.
foto: W. Bąkiewicz / UM Świdnica
