Sporo emocji i wzruszeń towarzyszyło benefisowi Joanny Chojnowskiej, który odbył się 13 czerwca w sali teatralnej Świdnickiego Ośrodka Kultury. Uwielbiana przez młodzież nauczycielka po 25 latach odeszła z Młodzieżowego Domu Kultury na zasłużoną emeryturę. Chce wreszcie znaleźć czas na spełnianie marzeń.
„Nasz pani Asia kochana” – co chwilę wybrzmiewało ze sceny gdy pojawiali się na niej podopieczni Joanny Chojnowskiej, z którymi przez lata współpracowała rozbudzając w młodych ludziach pasję i wrażliwość do teatru. Setki autorskich przedstawień, uczestnictwo w imprezach miejskich i wyjazdach na ogólnopolskie przeglądy – tak w skrócie można opisać działalność Joanny Chojnowskiej. Przez większość swojego życia zawodowego związana była z ukochanym teatrem i sztuką, często stawiała pracę na pierwszym miejscu być dać swoim „mdkowskim dzieciom” jak najwięcej wsparcia w realizowaniu zainteresowań. Oni w zamian oddawali jej bezgraniczne uwielbienie, które bardzo mocno zaakcentowali podczas benefisu. Na scenie grupa CeDeEn premierowo wystawiła napisaną przez jej członków sztukę wzorując się na commedii dell’arte. Gdy ze sceny popłynęła piosenka „Jesteś bohaterem” łez i wzruszeniom nie było końca.
Podziękowania na ręce głównej bohaterki wieczoru złożyła prezydent miasta, Beata Moskal-Słaniewska, radne, oraz podopieczni wszystkich sekcji działających w Młodzieżowym Domu Kultury. Jakie plany na emeryturze ma Joanna Chojnowska?
– Ważne są dni, których jeszcze nie znamy, ale ważne są też te, które dobrze i mile wspominamy. I dlatego jest to dzień kiedy ja wszystko widzę w pięknych barwnych kolorach. Bardzo się cieszę, że jesteście tu dzisiaj ze mną i poświęciliście dla mnie wieczór. Wiem, że niektórzy chcieliby być na tej sali, ale zatrzymały ich obowiązki i egzaminy. Dlatego bardzo serdecznie państwu dziękuję a przede wszystkim słowa te kieruje do mojej rodziny, która miała niesamowitą cierpliwość do tego, że ja się tak poświęcam moim „emdekowskim dzieciom”. Na emeryturze chce spełniać swoje marzenia, realizować plany, na które dotąd nie miałam czasu – mówiła ze sceny wzruszona, Joanna Chojnowska.

































































